"Nagminnie naruszają przepisy". Komendant z Zakopanego mówi, co robią turyści
W Zakopanem zaroiło się od zagranicznych urlopowiczów. - Turystów sporo, w tym bardzo dużo z Półwyspu Arabskiego, ze Słowacji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Francji. Wszyscy nagminnie naruszają przepisy o ruchu drogowym - mówi w rozmowie z o2.pl komendant zakopiańskiej straży miejskiej Leszek Golonka. A czy na Krupówkach nadal można spotkać rozśpiewane kapele romskie?
Nielegalne występy Romów na Krupówkach to już przeszłość. Jak podkreśla w rozmowie z o2.pl komendant zakopiańskiej straży miejskiej, codzienne piesze patrole nie tylko na Krupówkach, ale i na Gubałówce oraz w Kuźnicach dały w końcu wymierny efekt.
- Co najmniej od trzech tygodni nie ma żadnych romskich parakapel. Postaram się, żeby tak zostało - mówi nam komendant SM w Zakopanem.
Z relacji naszego rozmówcy wynika, że do Zakopanego zawitali już m.in. arabscy turyści. Podobnie, jak w poprzednich latach oznacza to więcej pracy dla służb mundurowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Polsce są prawdziwym hitem. Wyczekiwana atrakcja już otwarta
- Turystów sporo, w tym bardzo dużo z Półwyspu Arabskiego, ze Słowacji, z Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Francji. Wszyscy nagminnie naruszają przepisy o ruchu drogowym, szczególnie na Gubałówce oraz w Kuźnicach. W przypadkach skrajnych nakładane są mandaty karne na sprawców wykroczeń. Na Krupówkach jest tłoczno, ale spokojnie - tłumaczy Leszek Golonka.
Okazuje się również, że turyści, którzy odwiedzają Podhale notorycznie zapominają o swoich pupilach. - Z turystami naprawdę nie ma problemu, natomiast nagminnie "gubią" swoje pieski. Średnio 2-3 dziennie. Większość odnajdujemy o przekazujemy właścicielom - mówi komendant.
Porządek na Krupówkach
Jeżeli chodzi o zmiany ws. straganów na Krupówkach to "ponad 120 sprzedawców podporządkowało się doprecyzowanym przepisom". Zakopane zdecydowało bowiem, że Krupówki staną się parkiem kulturowym. Oznacza to, że na stoiskach będzie można sprzedawać rękodzieło oraz towary związane z lokalną tradycją i kulturą regionu.
- Jest coraz piękniej na Krupówkach. Oczywiście zawsze któryś ze sprzedawców się stawia, ale nakładanie mandatów i kierowanie wniosków do Sądu w końcu przełamuje ich bezsensowny opór - opowiada Leszek Golonka.