Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Nagranie z Ukrainy. 16 sekund, które doprowadza internautów do płaczu

W mediach społecznościowych pojawiły się poruszające nagrania wideo z Mariupola. Autor zwrócił uwagę na ukraińskie dzieci, które musiały zmierzyć się nagle z wojenną rzeczywistością.

Nagranie z Ukrainy. 16 sekund, które doprowadza internautów do płaczu
Smutne obrazki obiegły sieć (Twitter)

Mariupol to jedno z miejsc szczególnie dotkniętych wojną. Wojska Władimira Putina nie miały skrupułów i przeprowadzały tam ataki bombowe na budynki zamieszkane przez ludność cywilną. Wielu ekspertów porównało zrujnowany Mariupol do zburzonej Warszawy z 1944 roku. Większość mieszkańców była zmuszona opuścić swoje domy i uciekać jak najdalej od okupanta.

Niestety wśród osób, które musiały zacząć żyć w wojennej rzeczywistości, są również dzieci. Nie wszyscy najmłodsi wyjechali z rodzinami z terenów walk. W mediach społecznościowych pojawiło się poruszające wideo, na którym widać dzieci mierzące się z trudami życia w wojennej rzeczywistości. Szczególnie smutny obrazek przedstawiał chłopca, który wiózł za sobą stojak z butelkami po wodzie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Materiały z Mariupola odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych. Na zdjęciach widać wyraźnie zasmucone dzieci. Twarz niejednego z nich była brudna. Ubolewanie nad losem najmłodszych Ukraińców wyrazili internauci. Wielu z nich napisało, że często myśli o dzieciach, które zostały dotknięte przez wojnę. Jak dotąd Rosjanie zabili około 300 osób niepełnoletnich. Liczba ta rośnie niestety z każdym dniem.

Myślę o wszystkich dzieciach Ukrainy, tych, które zostały zranione fizycznie i emocjonalnie oraz o tych, które zginęły w tej straszliwej wojnie - napisał internauta.
Zobacz także: Kiedy powstanie CPK? Horała odpowiada na niewygodne pytania
Autor: GGG
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić