Najpierw postrzelił policjanta, teraz zabił człowieka? Szokujące fakty ws. Sebastiana S. 

Kilkanaście dni temu w Żyrardowie (woj. mazowieckie) znaleziono ciało mężczyzny. 42-latek miał rany postrzałowe klatki piersiowej. Wszystko wskazuje na to, że Norberta L. postrzelił Sebastian S., który w 2002 roku strzelił do policjanta. Odsiedział za to kilka lat w więzieniu.

.Najpierw postrzelił policjanta, teraz zabił człowieka. Szokujące fakty ws. Sebastiana S.
Źródło zdjęć: © Policja

Zwłoki mężczyzny w Żyrardowie znajdowały się w kanale burzowym. Ratownicy medyczni próbowali go reanimować. Jednak życia mężczyzny nie udało się uratować. Sprawca postrzelił go w klatkę piersiową. Chwilę wcześniej do policji wpłynęło zgłoszenie od człowieka, który słyszał w okolicy strzały.

Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.

Pokrzywdzonym w tej sprawie jest wcześniej notowany, czterdziestokilkuletni mieszkaniec Żyrardowa. Do zabójstwa doszło za pomocą broni palnej - poinformowała TVN Warszawa, prokurator Małgorzata Szeroczyńska z Prokuratury Rejonowej w Żyrardowie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"W Dzień Dobry TVN" o plebiscycie #Wszechmocne. "Kobiety, które inspirują"

Teraz to samo źródło donosi, że za strzelaniną miał stać Sebastian S. 40-latek został przed laty prawomocnie skazany za udział w szokującej napaści na funkcjonariuszy policji. W nocy z 31 maja na 1 czerwca 2002 r. razem z grupą znajomych napadł na dwóch policjantów i policjantkę.

Grupa bandytów obrzuciła ich radiowóz cegłami, wywlekła z auta i pobiła. Wtedy Sebastian S. wyszarpnął z rąk policjanta broń i zaczął strzelać. 30-letni mundurowy natychmiast trafił na stół operacji i lekarze uratowali jego życie.

Wyszedł z więzienia. Teraz znowu do niego wróci?

Sebastian S. przez osiem lat siedział więzieniu. We wrześniu 2004 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie, przy zastosowaniu artykułu 60 Kodeksu karnego mówiącego o "nadzwyczajnym złagodzeniu kary", zmniejszył wyrok Sebastianowi S. z 12 do 8 lat pozbawienia wolności. Na wolność wyszedł w 2010 roku.

Dziękujemy przyjaciołom SYNA, kolegom i znajomym za ostatnie pożegnanie NORBERTA. Z całą mocą stwierdzam, że syn nie uczestniczył w porachunkach gangsterskich, zaufał "kolegom", którzy na takie zaufanie nie zasłużyli i zapłacił za to cenę najwyższą - napisał ojciec zabitego Norberta L.

Jak podkreśla "Super Express", Norbert L. był synem byłego gangstera Ryszarda L. znanego kiedyś jako "Łysy".

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski