Napadł na 11-letniego chłopca. Zażądał od niego ohydnej rzeczy
Szokujące sceny w centrum Gorzowa Wielkopolskiego (woj. lubuskie). Do przypadkowego 11-letniego chłopca podszedł nieznany mu 28-latek. Po krótkiej rozmowie z dzieckiem mężczyzna zaczął się robić bardzo natarczywy i nieprzyjemny. Zażądał od niego pewnej ohydnej rzeczy!
Na myśl o tym, ile strachu i lęku musiał przeżyć ten 11-latek, aż kraje się serce. 28-letni bandyta w środku dnia podszedł do pierwszego lepszego chłopca na ulicy i zaczął z nim rozmawiać. W pewnym momencie zmienił jednak diametralnie swój ton. Stał się bardzo agresywny. Dlaczego? Miał w tym cel.
Czytaj więcej: Wyrok w sprawie Jerzego S. Aktor komentuje decyzję sądu
Zabrał 11-latkowi 50 zł. Potrzebował na przyjemności
Agresor zażądał od chłopca, by nikomu o tym nie mówiąc, oddał mu swoje 50 zł. Groził dziecku, że jeśli tego natychmiast nie zrobi, to bardzo ostro pożałuje. 11-latek przestraszył się i w obawie o życie bez wahania przekazał złodziejowi banknot.
Zadowolony z takiego obrotu sytuacji hultaj wziął nogi za pas i uciekł z miejsca zdarzenia ze swoją zdobyczą. Wtedy roztrzęsiony chłopczyk zadzwonił do własnego ojca. Opowiedział mu o groźnym rabusiu, którego padł ofiarą przy ulicy Grobla w rejonie tak zwanej "Dominanty". Zszokowany opiekun natychmiast powiadomił policję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chciał jej ukraść torebkę. Dramatyczne nagranie z monitoringu
Mundurowi nie czekając ani chwili ruszyli do akcji. Dzięki sprawnie przeprowadzonym działaniom funkcjonariusze bardzo szybko ustalili wizerunek młodego złodzieja, a także miejsce, gdzie może aktualnie przebywać. Udali się tam. Jakież było zdziwienie 28-latka, gdy w progu swoich drzwi ujrzał policjantów.
Przy chuliganie znaleziono podejrzane substancje, na które wydał zrabowane od chłopca 50 zł. Funkcjonariusze zabezpieczyli je i przekazali do fachowych badań. Przestępcę zatrzymano i przewieziono na komendę.
Mężczyzna został przesłuchany. Prokurator przedstawił mu zarzut wymuszenia rozbójniczego o charakterze chuligańskim - informuje policja.
Agresor już trafił w ramach środka zapobiegawczego na dwa miesiące do aresztu tymczasowego. Niebawem zajmie się nim sąd. Za czyn, którego się dopuścił grozi mu nawet do 10 lat za kratkami.