Nastolatek stracił przytomność i upadł na torowisko. ''Ludzie, jesteście cudowni''

52

Nastoletni chłopiec zasłabł na pętli tramwajowej i upadł na torowisko. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w zeszły czwartek na Dębcu w Poznaniu. Dzięki reakcji ludzi udało się zapobiec tragedii. Sprawę nagłośniła wdzięczna matka chłopca, która podziękowała poznaniakom za pośrednictwem lokalnego portalu epoznan.pl.

Nastolatek stracił przytomność i upadł na torowisko. ''Ludzie, jesteście cudowni''
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na Dębcu w Poznaniu (Google Street View)

Cała Polska żyje tragedią, do której doszło we wtorek (28 listopada) w Andrychowie. 14-letnia Natalia przez ponad pięć godzin zamarzała na oczach ludzi, w centrum miasta. Mijały ją dziesiątki osób, ale nikt nie zapytał, co się dzieje, nikt nie wezwał służb. Życia dziecka nie udało się uratować.

W czasie, gdy dużo się mówi o znieczulicy, która stała się chorobą XXI wieku, warto też nagłaśniać historie takie, jak ta, która wydarzyła się w Poznaniu. Pokazują one, że są wśród nas osoby, które — mimo wielu ważnych spraw — bezinteresownie poświęcają swój czas i ratują czyjeś zdrowie, a nawet życie.

Czasem niewiele trzeba, żeby stać się ''prywatnym aniołem stróżem'' dla drugiego człowieka. Przypomniała o tym wdzięczna matka, która napisała do redakcji portalu ezponan.pl, żeby podziękować za pomoc udzieloną jej synowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zatrzymali busa do kontroli. Pokazali, co przypadkiem odkryli w środku

Nastolatek zasłabł i upadł na tory

W ubiegły czwartek, w godzinach przedpołudniowych, nastolatek zasłabł na pętli tramwajowej na Dębcu w Poznaniu.

Synowi, czekającemu na tramwaj, zrobiło się słabo i zemdlał na tory tramwajowe - wyjaśniła mama chłopca.

Nietrudno sobie wyobrazić, jaki mógłby być finał tej historii. Na szczęście, dzięki reakcji ludzi, możemy mówić o happy endzie.

Stojący w pobliżu ludzie ruszyli z pomocą, pomagając mu wyjść z torowiska, udzielając pomocy i wzywając karetkę. Jestem ogromnie wdzięczna za tę pomoc, za to, że nikt nie pozostał obojętny i że dzięki Wam mój syn mógł bezpiecznie wrócić do domu, do nas - napisała kobieta.

Matka dodała również, że szczególne podziękowania należą się kobiecie, która zaczekała z jej synem na przyjazd karetki i w tym czasie czuwała nad bezpieczeństwem chłopca. — Ludzie, jesteście cudowni!!! Dziękuję!!!! — podsumowała wdzięczna matka w wiadomości przesłanej do redakcji.

Komentujący zdarzenie internauci przypominają, że właśnie takiej reakcji zabrakło w Andrychowie. ''Empatia nic nie kosztuje'', ''Tacy przywracają wiarę w ludzi i ich wrażliwość'', ''Cudownie, że są jeszcze ludzie, którzy nie pozostają obojętni'' - czytamy w komentarzach na Facebooku.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić