Nastolatek zakłócił mszę św. Teraz może tego pożałować

257

Dariusz Matecki poinformował na Twitterze, że nastolatek ze skandalicznego nagrania na TikToku poniesie niedługo konsekwencje. Niesmaczny występ może kosztować go sporo, gdyż sprawa została skierowana do sądu rodzinnego.

Nastolatek zakłócił mszę św. Teraz może tego pożałować
Nastolatek odpowie za swoje zachowanie (TikTok)

Wideo trafiło do mediów społecznościowych 12 marca. Nastolatek opublikował na TikToku nagranie, na którym założył się z kolegą o to, że w kościele odtworzy piosenkę z telefonu. Chłopiec jak zapowiedział, tak zrobił.

Opublikowany w mediach społecznościowych materiał wzbudził szereg kontrowersji. Nastolatek wszedł do kościoła w trakcie trwania nabożeństwa. Przy modlących się wiernych włączył piosenkę pełną wulgarnych słów. Wywołało oburzenie wśród chrześcijan. Na zachowanie chłopaka zwróciła uwagę jedna z obecnych tam seniorek. Kobieta szarpnęła go za ramię, jednak nie spowodowało to żadnej reakcji.

Nagranie zostało usunięte z TikToka, jednak zostało zapisane przez wiele osób. Natrafił na nie m.in. szczeciński radny PiS Dariusz Matecki. Polityk zapowiedział, że w sprawie zostanie złożone zawiadomienie do prokuratory w kierunku popełnienia przestępstwa z art. 195 Kodeksu karnego. Ponadto poinformował, że wideo zostało również przesłane do prawników z Ośrodka Monitorowania Chrystianofobii Fidei Defensor.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "To wyraz pogardy". Schetyna komentuje "aferę mięsną"

Konsekwencje za zakłócanie mszy św.

Dariusz Matecki poinformował właśnie na Twitterze, że nastąpił przełom w sprawie. Okazało się, że bez problemu ustalono dane osobowe autora skandalicznego filmu. Radny Prawa i Sprawiedliwości przekazał, że policja już potwierdziła, że TikToker za swój czyn odpowie przed sądem rodzinnym.

Art. 195 Kodeksu karnego, na który powołał się radny dotyczy złośliwego przeszkadzania w publicznym wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej. Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić