Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

Nie ma karetek. Ratownicy apelują do górali: Uczcie się pierwszej pomocy

13

Ratownicy medyczni z Zakopanego nie są w stanie zapewnić szybkiej i efektywnej pomocy ze względu na ograniczoną liczbę karetek. Z tego względu apelują do mieszkańców miasta o naukę pierwszej pomocy. Podkreślają, że może to uratować życie.

Nie ma karetek. Ratownicy apelują do górali: Uczcie się pierwszej pomocy
Mała liczba karetek to ogromny problem dla turystów i mieszkańców w Zakopanem (PAP, Grzegorz Momot)

Medycy z Zakopanego dysponują zaledwie trzema karetkami na cały powiat. W sezonie turystycznym to bardzo mało. Przyjezdnych jest w tym czasie zdecydowanie więcej niż mieszkańców.

W powiecie zakopiańskim mieszka około 70 tysięcy osób. Turystów w okresie świąteczno-noworocznym jest nawet 200 tysięcy.

To rodzi problemy z ratowaniem zdrowia i życia. Wystarczy zdarzenie drogowe, aby wyłączyć medyków z możliwości działania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak bawili się Polacy na sylwestrze po zmianach w TVP? "Wspaniała impreza"

Ci zaznaczają, że dojazd karetki może opóźnić także natłok gości i korki, które w rejonie Zakopanego są w okresie turystycznym standardem.

Ratownicy apelują do mieszkańców. To może uratować życie

Z tego powodu ratownicy z Tatr apelują do mieszkańców powiatu o dokształcanie się. Chodzi o znajomość technik pierwszej pomocy i używanie ich w sytuacji zagrożenia.

Nie każdy ma świadomość, że każda minuta może decydować o zdrowiu i życiu. Wiele osób boi się, że zaszkodzi, połamie żebra. Nie o to chodzi. Nie zaszkodzimy pacjentowi uciskając mu klatkę piersiową. Zwiększamy tylko jego szanse na przeżycie - mówi PAP Paweł Mickowski, koordynator z Zespołu Ratownictwa Medycznego w zakopiańskim szpitalu.

Medycy proszą mieszkańców i turystów, którzy przybywają do polskiej stolicy Tatr, aby nauczyli się prawidłowego ucisku czy obsługi defibrylatora. Podkreślają też, że centrum medyczne pomoże przez telefon w newralgicznym momencie.

Jednocześnie ratownicy z Zakopanego podkreślają, że władze muszą znaleźć dodatkowe środki na uruchomienie kolejnego zespołu ratowniczego. Niezbędna będzie też profesjonalnie wyposażona karetka. Medycy dodają, że są gotowi na kolejne dyżury, aby zapewnić bezpieczeństwo.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić