Jan Manicki
Jan Manicki| 

Nie otworzył mu się spadochron. Nie żyje Dimitri Didenko

31

Mężczyzna wyskoczył z samolotu przelatującego na dużej wysokości. Przyczyną tragedii była najprawdopodobniej awaria spadochronu.

Nie otworzył mu się spadochron. Nie żyje Dimitri Didenko
Nie żyje Dmitrij Didenko. Nie otworzył mu się spadochron (Instagram)

Dimitri Didenko startował w niedzielę w zawodach spadochroniarskich Wingsuit Diving Championship w Zachodniej Australii. 30-latek wyskoczył z samolotu organizatorów imprezy. Nie wylądował jednak bezpiecznie na ziemi.

Do zdarzenia doszło pomiędzy godziną 13 a 14:30. Najprawdopodobniej jego spadochron nie rozłożył się prawidłowo. Doznał poważnych obrażeń i niestety zmarł na miejscu zdarzenia – poinformowała australijska policja.

Doświadczony spadochroniarz zginął w wypadku. Nie otworzył mu się spadochron

Didenko był doświadczonym i znanym spadochroniarzem. W ciągu swojego życia wykonał ponad 6000 skoków ze spadochronem. Często startował w specjalnym kombinezonie ze skrzydłami, służącym do zwiększania powierzchni ciała w trakcie lotu.

Urodzony w Rosji miłośnik adrenaliny mieszkał na stałe we Włoszech. W konkursie skoków ze spadochronem startował w kategorii kombinezonów do szybowania (ang. wingsuit).

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Śmierć Didenki wstrząsnęła małym turystycznym miasteczkiem Jurien Bay w regionie Dandaragan. To znana na całym świecie lokacja przyciągająca amatorów skoków spadochronowych i innych entuzjastów przygód. Burmistrz hrabstwa Leslee Holmes ocenił, że to ogromna tragedia.

Pierwsi ratownicy i świadkowie musieli zastać absolutnie mrożący krew w żyłach widok – powiedział w rozmowie z ABC News.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Nie żyje Dimitri Didenko. Koledzy opłakują znanego spadochroniarza

Doświadczonego spadochroniarza pożegnali jego przyjaciele i inni skoczkowie. Podkreślono, że Didernko był wspaniałym towarzyszem i poszukiwaczem przygód.

Obyś zawsze szybował wysoko. Będziemy tęsknić za twoim niesamowitym szaleństwem – napisał w mediach społecznościowych jeden ze spadochroniarzy, M. G. Franco.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Australijski Urząd Bezpieczeństwa Lotnictwa Cywilnego ma zbadać przyczyny tragedii. Sprawą zajmuje się także Australijska Federacja Spadochronowa. Jak na razie śledztwo jest w toku.

Obejrzyj także: Skoki w kombinezonie do szybowania

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić