aktualizacja 

Nie tylko Niemcy. Czesi szturmują polskie sklepy i stacje benzynowe

12

Czeskie media rozpisują się o spadku cen produktów spożywczych i paliwa w Polsce. Coraz więcej mieszkańców przygranicznych miejscowości przyjeżdża do naszego kraju na zakupy. O wzmożonym ruchu na stacjach przy granicy informowały wcześniej niemieckie portale.

Nie tylko Niemcy. Czesi szturmują polskie sklepy i stacje benzynowe
Czesi tłumnie odwiedzają polskie stacje benzynowe (PAP, Marcin Bielecki)

Nasi południowi sąsiedzi przyjeżdżają głównie z regionu czeskiego śląska. Z Ostrawy do stacji benzynowej w polskich Chałupkach jest 20 minut jazdy samochodem. Pierwszego dnia po wejściu w życie obniżonej akcyzy na paliwo, wieczorem zabrakło tam benzyny – zaznaczają autorzy reportażu w czeskiej telewizji publicznej.

W Czechach litr benzyny 95 kosztuje ok. 36 koron, czyli w przeliczeniu ok. 6,75 zł. W Polsce trzeba zapłacić ok. 28 koron (5,25 zł).

Zmieniamy system logistyczny, żeby odpowiedzieć na zapotrzebowanie w pobliżu granicy – powiedziała czeskim mediom rzecznika PKN ORLEN Katarzyny Zasada

Czesi tłumnie przyjeżdżają do Polski. Zachęcają ich niskie ceny paliwa i żywności

Czeskie przepisy zezwalają na import w kanistrach maksymalnie 20 litrów paliwa. Zdarzają się jednak kierowcy, którzy podjeżdżają kilka razy i kupują nawet 100 litrów. W przypadku kontroli celnej w Czechach muszą w takim wypadku zapłacić grzywnę oraz zaległy podatek VAT.

Dziennikarze odwiedzili razem z kupującymi sklepy w Cieszynie i Kudowie Zdroju. Zaznaczają, że produkty są wyraźnie tańsze. Różnice nie są jednak tak duże, jak w przypadku benzyny.

Do Polski na zakupy spożywcze Czechom zawsze opłacało się jeździć – opisują osoby czekające w kolejkach do kas w rozmowie z dziennikiem "Mlada Fronta Dnes" (MFD).

Teraz Czechów zachęcać ma zerowa stawka VAT na artykuły spożywcze. Czesi kupują głównie mięso, owoce i nabiał. Wyjątkowo atrakcyjne ceny dotyczą pomarańcze, kosztujące w przeliczeniu ok. 16 koron. Tego samego dnia, w tej samej sieci sklepów w Czechach trzeba już zapłacić blisko 50 koron.

Dowiedzieliśmy się, że obowiązuje tu obniżony VAT na żywność, więc pojechaliśmy. Jesteśmy tu pierwszy raz, zrobiliśmy zakupy w "Lidlu" i warto było, choć tylko część asortymentu jest tańsza. Dostałam pomarańcze, papier toaletowy, twarożek, cukier i tak dalej, zapłaciłam w sumie 1600 koron. Myślę, że za to samo zapłaciłabym w Czechach 2200 koron – mówi MFD Michaela Prochazkova z oddalonej od Kudowy o 30 km Dobruszki. – Na pewno przyjedziemy ponownie – podkreśla.

Wcześniej szturm na przygraniczne miejscowości rozpoczęli Niemcy

Niższe ceny na stacjach paliw zauważyli także w ostatnim czasie obywatele Niemiec. "Bild" stwierdził, że miejsce ma wzmożona "turystyka paliwowa".

Litr benzyny super za 1,14 euro – tak tanio można obecnie zatankować w Słubicach bezpośrednio za przejściem granicznym. Dzięki temu turystyka paliwowa do Polski może znacznie wzrosnąć. Już we wtorek na słubickich stacjach benzynowych panował większy ruch niż zwykle, jak twierdzą operatorzy stacji. Policja spodziewa się korków na granicy, zwłaszcza w nadchodzący weekend – opisuje Bild.

Obejrzyj także: Nowa matryca VAT obniży ceny? Ekspert: zależy od podejścia sklepów

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić