Nie żyje D’Angelo. Wielka strata dla muzyki R&B
Świat muzyki żegna D’Angelo, legendarnego wokalistę R&B i pioniera nurtu neo-soul. Muzyk zmarł w wieku 51 lat na raka trzustki. Tę smutną informację potwierdziła jego rodzina. Artysta uważany był za jedną z najważniejszych postaci współczesnego soulu.
Nie żyje D'Angelo, popularny piosenkarz R&B, który był jednym z twórców neo-soulu. Artysta miał 51 lat. Odszedł po długiej walce z chorobą nowotworową.
Błyszcząca gwiazda naszej rodziny przygasła dla nas w tym życiu… Po długiej i odważnej walce z rakiem, z żalem ogłaszamy, że Michael D’Angelo Archer, znany fanom na całym świecie jako D’Angelo, został wezwany do domu i odszedł z tego świata dzisiaj, 14 października 2025 roku – ogłosiła jego rodzina w oświadczeniu, którego treść przytacza "The Guardian".
"Jesteśmy zasmuceni, że może zostawić po sobie jedynie drogie wspomnienia, ale jesteśmy też dozgonnie wdzięczni za dziedzictwo niezwykle poruszającej muzyki, którą po sobie pozostawia. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym trudnym czasie, ale zapraszamy wszystkich do wspólnego opłakiwania jego śmierci, a jednocześnie do świętowania daru muzyki, który pozostawił światu" – czytamy.
Maciej Musiał dołączył do akcji "Ostatni dzwonek"
Kim był D'Angelo?
D’Angelo, czyli Michael Eugene Archer, stał się ikoną muzyki wraz z debiutem albumu "Brown Sugar" w 1995 r. Jego charakterystyczny styl i podejście do kompozycji odmieniły brzmienie R&B. Współpracował z takimi gwiazdami jak Jay-Z i Snoop Dogg, mając olbrzymi wpływ na rozwój gatunku.
Cztery nagrody Grammy podkreślają znaczenie D’Angelo dla muzyki. Utwory takie jak "Really Love" i "Untitled (How Does It Feel)" zyskały status klasyków. Teledysk do "Untitled" jest uznawany za ikonę minimalistycznego podejścia w wideografii, pozostawiając niezatarte piętno na historii muzyki.
Niespełnione plany artysty
Mimo wielu sukcesów, D’Angelo miał jeszcze wiele planów artystycznych. Jak ujawnił Raphael Saadiq, wokalista pracował nad nowym albumem, który miał być pełen energii. Niestety, artysta nie zdążył zakończyć tego projektu, zostawiając po sobie troje dzieci i ogromny wkład w muzykę współczesną.