aktualizacja 

Nie żyje finalistka Miss Universe. Miała zaledwie 23 lata

123

Sienna Weir była australijską modelką i finalistką konkursu Australian Miss Universe w 2022 roku. Do finału trafiła jako jedna z 27 kobiet. Kilka tygodni temu trzeba było ją hospitalizować po tym, jak nieszczęśliwie upadła w czasie jazdy konnej.

Nie żyje finalistka Miss Universe. Miała zaledwie 23 lata
Ostatnie tygodnie 23-latka spędziła w szpitalu (Instagram)

Przez ostatnie tygodnie Weir była podłączona do aparatury podtrzymującej życie po tym, jak w stanie krytycznym przywieziono ją do szpitala Westmead w Sydney.

Bliscy żegnają piękną modelkę

Portal tyla.com cytuje chłopaka Toma Bulla, który po śmierci Weir powiedział "Kochaliśmy się, nasze uczucie było czymś więcej, niż miłością".

Z kolei firma menadżerska, która opiekowała się Weir, opublikowała na Instagramie zdjęcie 23-latki ze słowami "Na zawsze w naszych sercach".

Osobny i bardzo osobisty wpis na temat kobiety zamieścił fotograf i zarazem jej przyjaciel, Chris Dwyer.

RIP Sienna Weir. Byłeś jedną z najmilszych dusz na świecie, rozświetlałaś każde miejsce, a świat jest o wiele ciemniejszy teraz, kiedy cię nie ma. Mam nadzieję, że gdziekolwiek jesteś, jesteś nadal uroczym gremlinem, którego wszyscy znamy i kochamy. Już bardzo za tobą tęsknię.
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Nie bierz życia za pewnik. Zbyt szybko można odebrać je najlepszym z nas. Ten świat jest zbyt ciemny, więc wszyscy spróbujmy znaleźć choć odrobinę światła, jakie tylko możemy. Spójrz w swoje serce i rób to, co cię uszczęśliwia, bez żalu i bez wahania - napisał w kolejnym wpisie Dwyer.

Jego wpisy skomentowali wspólni znajomi fotografa i modelki.

Niebo zyskało dziś najpiękniejszego anioła. Będę tęsknić za wszystkim, co jest związane z tobą Siena, kocham cię. Jestem taki szczęśliwy, że cię poznałem. Dziękuję Ci za wszystko - napisał jeden z nich.

Kochała jazdę konną

Oficjalna data śmierci Sieny Weir to 4 maja. Przez ostatnie tygodnie 23-latka była podłączona do aparatury podtrzymującej czynności życiowe. Do szpitala trafiła po nieszczęśliwym wypadku w czasie jazdy konnej, która od zawsze była jej pasją.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Moja rodzina nie jest do końca pewna, skąd bierze się ta pasja, ale jeżdżę konno odkąd skończyłam 3 lata i nie wyobrażam sobie życia bez tego. 2-3 razy w tygodniu jeżdżę na wiejskie przedmieścia Sydney, żeby trenować i rywalizować. Z kolei co drugi weekend wyjeżdżam do Nowej Południowej Walii lub w dalsze rejony Australii - mówiła modelka w rozmowie z "Gold Coast Magazine".
Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić