Niecodzienne znalezisko Polaków. Polarnik zaginął 66 lat temu
Polscy naukowcy dokonali niezwykłego odkrycia na Antarktydzie, odnajdując szczątki brytyjskiego polarnika zaginionego w 1959 roku. – To sytuacja bezprecedensowa. Wielokrotnie [...] wyprawy poszukiwawcze zaginionych polarników nie przynoszą efektu, jeśli nie będzie się miało szczęścia – mówi PAP dr inż. Szymon Oryński z IGF PAN.
Najważniejsze informacje
- Polscy naukowcy odnaleźli szczątki brytyjskiego polarnika Dennisa Bella.
- Odkrycia dokonano na Wyspie Króla Jerzego w styczniu 2025 roku.
- Znalezisko obejmowało także osobiste przedmioty badacza.
Niezwykłe odkrycie na Antarktydzie
W styczniu 2025 roku polscy naukowcy pracujący na Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego dokonali niezwykłego odkrycia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemnice Bałtyku. Odkrycie na dnie morza przy Helu
Prof. Piotr Kittel, dr Paulina Borówka i dr Artur Ginter z Uniwersytetu Łódzkiego, dr Dariusz Puczko z Polskiej Akademii Nauk oraz Artur Adamek, pracownik techniczny odnaleźli szczątki brytyjskiego polarnika Dennisa „Tinka” Bella. Mężczyzna zaginął 66 lat temu, w 1959 roku. Znalezisko to jest uznawane za bezprecedensowe w historii badań polarnych.
Kim był Dennis Bell?
Dennis Bell, znany jako „Tink”, był zaledwie 25-letnim brytyjskim meteorologiem, który pracował dla RAF. W 1958 roku został wysłany na dwuletni kontrakt do bazy na Wyspie Króla Jerzego. Niestety, w 1959 roku zginął tragicznie, wpadając w szczelinę lodową podczas pracy w terenie.
Znalezisko i jego znaczenie
Oprócz szczątków, naukowcy odnaleźli także osobiste przedmioty Bella, takie jak zegarek, radio i fajka. Dr inż. Szymon Oryński z Instytutu Geofizyki PAN podkreśla, że takie odkrycia są rzadkością, nawet przy kosztownych wyprawach poszukiwawczych.
To sytuacja bezprecedensowa. Wielokrotnie nawet niezwykle koszto- i czasochłonne wyprawy poszukiwawcze zaginionych polarników nie przynoszą efektu, jeśli nie będzie się miało szczęścia. Tutaj, jak podano, znaleziono szczątki przypadkiem, a dopiero później przeprowadzono szereg badań poszukiwawczych i zabezpieczających.
Wyzwania poszukiwań polarnych
Poszukiwania na terenach polarnych są niezwykle trudne ze względu na specyfikę tych obszarów. Przesuwające się masy lodu utrudniają lokalizację szczątków.
Kiedy już wytypujemy obszar, na którym możemy się czegoś spodziewać (np. miejsce ostatniego logowania się do sieci albo trasę, którą ta osoba miała przejść), zaczynamy od analizy zdjęć lotniczych i teledetekcji. Kwerenda to oczywiście podstawa. Następnie, już na miejscu, najczęściej wykorzystuje się geofizykę, np. georadar, magnetometrię czy metody geoelektryczne. Spektrum dostępnych metod jest szerokie. Ostatni etap to prace czystko archeologiczne – wyjaśnił Szymon Oryński.