Samolot nie poleciał. Niemieccy piloci powiedzieli "nie"
Piloci linii lotniczych Lufthansa odmówili lotu na Ukrainę "w obawie przed wojną z Rosją" - podaje niemiecki "Bild". Maszyna miała lecieć do Lwowa, ostatecznie ponad 60 pasażerów musiało czekać na inne loty. Niemieckie linie lotnicze nie będą też co najmniej do 28 lutego latać do Kijowa i Odessy.
Samolot niemieckiej linii lotniczej Lufthansa miał w piątek rano wykonać lot z Frankfurtu nad Menem do Lwowa. Jednak maszyna nie wystartowała, ponieważ załoga "obawiała się szybkiego rozwoju wojny".
"Nikt nie jest zmuszony tam latać"
Jak podaje "Bild", lot LH 1538 miał wystartować z niemieckiego portu o 9 rano. 38 pasażerów musiało przez kilka godzin czekać na inny samolot. Ze Lwowa do Frankfurtu miało lecieć 62 pasażerów, w ostatniej chwili zostali oni poinformowani, że ich lot został odwołany.
Rzecznik Lufthansy poinformował, że rozumie decyzję załogi i dodał, że "nikt nie jest zmuszony tam latać". Portal Ukraińska Prawda podkreśla, że piloci bali się lecieć na Ukrainę, mimo że Lwów znajduje się na zachodzie i ryzyko inwazji tam jest niskie.
Lufthansa zawiesiła część lotów na Ukrainę
Portal podkreśla, że to właśnie do Lwowa przeniosły się ambasady niektórych państw europejskich i USA, których przedstawiciele nazywają to miasto "bezpiecznym".
Wcześniej Lufthansa podjęła decyzję o zawieszeniu lotów do Kijowa i Odessy do końca lutego. Rzecznik przewoźnika uzasadnił decyzję "rosnącymi obawami o możliwość rosyjskiej inwazji" na Ukrainę. Loty do Lwowa będą natomiast realizowane tak jak dotychczas.
Lufthansa na bieżąco monitoruje sytuację. O kolejnych decyzjach odnośnie połączeń lotniczych poinformujemy w późniejszym terminie - powiedział rzecznik.
Apel niemieckiego MSZ
Przewoźnik podjął swoją decyzję w ślad za innymi europejskimi liniami lotniczymi, które już odwołały połączenia do i z Ukrainy — informuje agencja Reutera. Niemieckie MSZ nakazało w sobotę swoim obywatelom opuszczenie Ukrainy. O to samo apelują władze innych państw.