Niemcy piszą o Polakach. "Dobry pracownik zarabia 20 000 euro"
Dziennikarz niemieckiego "Bilda" przez jeden dzień pracował przy zbiorze szparagów w Beelitz, ramię w ramię z pracownikami z Polski. "Żaden Niemiec nie wykonuje tak ciężkiej pracy" – przyznaje "Bild". Reporter opisał, co usłyszał od Polaków.
Dziennikarz "Bilda" na jeden dzień dołączył do pracowników z Polski i Chorwacji, zatrudnionych przy zbiorze szparagów w niemieckim Beelitz. Spędził na polu osiem godzin, w pełnym słońcu, gdy termometr wskazywał 26 stopi Celsjusza. "Żaden Niemiec nie wykonuje tak ciężkiej pracy" – przyznaje "Bild".
Tymczasem Polacy i Chorwaci wykonują tę katorżniczą pracę przez kilka miesięcy w roku.
Czytaj także: Niemki deportowane z USA. Koszmar zamiast przygody życia
Tyle można zarobić, zbierając szparagi
"To ciężka praca. Zobaczymy, jak długo wytrzymasz. Lunch jest o 12" – usłyszał reporter od Staszka, polskiego brygadzisty, który – podobnie jak jego brat – już od 35 lat pracuje na plantacji w Niemczech. Doświadczeni pracownicy mogą liczyć na imponujące zarobki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyleciał z drogi, ściął latarnię i dachował. Wszystko nagrała kamera
500 kg – to dzienny rekord najlepszego zbieracza szparagów Staszka. Dobry pracownik zarabia 20 000 euro lub więcej za sezon. Wynagrodzenie wypłacane jest w formie kombinacji stałego i akordowego wynagrodzenia. Stawki akordowe są zmienne i wynoszą nieco ponad jedno euro za kilogram zebranych szparagów – opisuje "Bild".
Choć zarobki są zachęcające, polscy pracownicy przyznają, że widzieli ostatniego niemieckiego zbieracza szparagów pięć lat temu. Doskonale go zapamiętali, bo Niemcy bardzo rzadko zjawiają się na plantacji. A jeśli już, to szybko się poddają.
"Agencja pracy przestała wysyłać ludzi 20 lat temu" – powiedział "Bildowi" Staszek. "Poddawali się już po jednym dniu i nigdy nie wracali" – dodał Edward, zaznaczając, że niektórzy wytrzymywali jedynie kilka godzin.
Dlaczego Niemiec nie chce pracować przy szparagach?
Szacuje się, że co roku w Niemczech pracuje nawet 300 tys. pracowników sezonowych, m.in. zbiorach szparagów. Pochodzą oni z Polski, Rumunii, Bułgarii i Chorwacji. Jak zauważa "Bild", z niektórych wiosek w Polsce wielu mieszkańców wyjeżdża podczas sezonu do Beelitz, Schwetzingen lub Schrobenhausen. Niektórzy z nich pracują w tych samych gospodarstwach od dziesięcioleci.
Reporter "Bilda" próbował znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego Niemcy nie chcą wykonywać tej pracy.
"Niemcy nie są już odporni" – stwierdził Edward. – Nie mogli ani zebrać swoich ulubionych warzyw, ani powstrzymać armii Putina. My Polacy musimy zrobić dla was jedno i drugie – powiedział reporterowi "Bilda".