Niemcy zaostrzają politykę migracyjną. "Ogromna presja na władze"
Niemiecki Bundestag przyjął uchwałę o zaostrzeniu polityki migracyjnej. To odpowiedź na liczne ataki uchodźców, z którymi nasi sąsiedzi zmagają się od jakiegoś czasu. Kamil Frymark z Ośrodka Studiów Wschodnich w rozmowie z "Faktem" mówi m.in. o podważeniu strefy Schengen w przypadku odsyłania migrantów.
Niemiecki Bundestag, przyjął uchwałę zaproponowaną przez CDU/CSU, która zakłada zaostrzenie polityki migracyjnej. Polityków wsparła ultraprawicowa i kontrowersyjna partia AfD. Wśród postulatów znalazły się stałe kontrole na granicach oraz natychmiastowe odsyłanie osób ubiegających się o azyl. Decyzja wywołała dyskusje na temat przyszłości strefy Schengen.
Bernd Baumann z AfD określił tę decyzję jako historyczny moment, który "kończy dominację czerwono-zielonej koalicji w Niemczech". Kamil Frymark z Ośrodka Studiów Wschodnich w rozmowie z "Faktem" podkreśla, że choć uchwała nie ma mocy prawnej, jest ważnym sygnałem politycznym. Według niego, na granicach nic się nie zmieni, a jeśli dojdzie do odsyłania migrantów, będzie to podważenie strefy Schengen.
W zeszłym roku codziennie składano tam 630 wniosków o azyl. W związku z tym wywierana jest ogromna presja na władze - mówi rozmówca "Faktu". - Otwartą kwestią pozostaje jedynie skala ograniczeń migracyjnych oraz konkretne instrumenty, jakie Niemcy zastosują, aby nie wpuszczać uchodźców. Trend ten z pewnością się utrzyma - mówi Frymark.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edward Miszczak o zarobkach gwiazd w programach telewizyjnych
Polityka migracyjna stała się najważniejszym tematem kampanii przed wyborami do Bundestagu, zaplanowanymi na 23 lutego. Dyskusje stały się szczególnie ożywione po ataku nożownika na grupę przedszkolną w ubiegłym tygodniu w Aschaffenburgu (Bawaria). Zginęli w nim dwuletni chłopiec i 41-letni mężczyzna - przypomina Polska Agencja Prasowa.
Sprawcą okazał się 28-letni mężczyzna pochodzący z Afganistanu. Enamullah O. przyjechał do Niemiec w listopadzie 2022 r. i ubiegał się o azyl. Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców odrzucił w czerwcu 2024 r. jego wniosek i nakazał deportację, do czego ostatecznie nie doszło. Według doniesień mediów powodem było przeciążenie Urzędu, przez co nie dotrzymano terminu wydalenia Afgańczyka do Bułgarii, skąd przybył do Niemiec.