Niepokojące odkrycie przy granicy z Polską. Od razu wstrzymali prace
Na budowie autostrady D11 w Czechach odkryto podwyższony poziom radioaktywności. Prace wstrzymano do wyjaśnienia. Wiadomo, wzrost promieniowania nie stanowi zagrożenia dla człowieka.
Jak informował portal "Ceske Noviny", na budowie autostrady D11, w mieście Trutnov znajdującym się tuż przy polskiej granicy odkryto podwyższony poziom promieniowania. Miasto Trutnov znajduje się ok. 25 km od granicy z Polską.
Wiadomo, że w trzech lokalizacjach poziom radioaktywności przekraczał 15-krotnie dopuszczalne normy. Dopiero we wtorek na miejsce mają przyjechać eksperci z Państwowego Urzędu Bezpieczeństwa Jądrowego, którzy będą wyjaśniać sprawę i decydować o dalszych krokach.
Według serwisu napromieniowani.pl, podwyższony poziom promienowania może występować ze względu na popiół z elektrowni węglowej Poříčí znajdującej się kilometr. Rejon wokół miasta Trutnov ma być bogaty w rudę uranu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziwny gest Nawrockiego. Wszyscy na to zwrócili uwagę. Ekspert tłumaczy
15-krotny wzrost względem naturalnego promieniowania tła nie stanowi zagrożenia, ale nie spełnia też norm, dlatego zdecydowano o tymczasowym wycofaniu z miejsca robotników. Nie jest zalecane dłuższe przebywanie - dodaje.
Ceske Noviny dodają, że Dyrekcja Dróg i Autostrad w Czechach była świadoma ryzyka obecności materiałów radioaktywnych na trasie autostrady.
Budowa 21-kilometrowego odcinka autostrady do granicy z Polską rozpoczęła się w październiku ubiegłego roku. Trasa ma zostać oddana do użytku wiosną 2028 roku. Ma 28 mostów, dwa tunele i trzy węzły drogowe. Koszt inwestycji wyniesie ok. 12 miliardów koron czeskich, czyli ok. 2 mld zł.
Czytaj więcej: USA. Uderzył ucznia z autyzmem. Nauczyciel w rękach policji