Niesamowite odkrycie na polu. Rolnik z Sulęcina natychmiast wezwał służby
Dość niespodziewanie zakończyło się zbieranie kamieni z pola przez rolnika z Sulęcina. Nagle zauważył wystające spod ziemi przedmioty, które okazały się skarbami z dalekiej przeszłości.
Rolnik z Sulęcina (woj.lubuskie) przeprowadzał prace na polu 27 lipca. Usuwał z niego kamienie, które co roku uszkadzały mu maszyny rolnicze. Nagle podczas ich zbierania dokonał odkrycia zabytków archeologicznych z brązu. To wywołało u niego spore zdziwienie, dlatego podjął decyzję o wstrzymaniu dalszych robót i wezwaniu ekspertów.
Podczas prowadzenia prac polowych, rolnik dokonał odkrycia zabytków archeologicznych. W trakcie usuwania kamieni, które co roku uszkadzały maszyny rolnicze, odsłonięto wyroby brązowe. Prace natychmiast zostały wstrzymane i teren został zabezpieczony - napisał w mediach społecznościowych delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gorzowie Wlkp.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Jeszcze tego samego dnia na miejscu znaleziska pojawiły się służby konserwatorskie. Odkrycia znajdowały się pod warstwą orną. Spod ziemi udało się wydobyć spory depozyt. Ten składał się z trzech bereł sztyletowych, trzech sztyletów brązowych, siekierki, dłuta i toporka. Według ekspertów są to wyroby kultury unietyckiej (2 300 - 1 600 lat p.n.e.).
Czytaj także: Abp Marek Jędraszewski uderza w LGBT. "To ideologia, która pragnie deprawować polskie dzieci"
Odkrycie ma dość spore znaczenie. Norbert Burzyński z delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gorzowie Wlkp. podkreślił, że "występowanie więcej niż jednego berła i sztyletu jest niezwykle rzadkie i stanowi o dużej wartości odkrycia dla dziedzictwa kulturowego". Podkreślono również, że znalazca zachował się wzorowo, niezwłocznie wzywając odpowiednie służby. Dzięki temu znaleziska zostały wydobyte w stanie nienaruszonym.