Lód zaczął pękać. Takiego widoku nie widzieli jeszcze nigdy

Lodowiec szelfowy Brunta w końcu pękł. W piątek oddzieliła się od niego część o wielkości mniej więcej 1270 metrów kwadratowych.

antarktydaWidok z samolotu na potężne pęknięcie w lodowcu.
Źródło zdjęć: © Twitter.com

O tym, że potężna góra lodowa oderwie się od lodowca szelfowego Brunta, mówiło się już dwa lata temu. Sytuacja była obserwowana przez glacjologów od 10 lat, a odczepienie się tej gigantycznej kry było tylko kwestią czasu, zwłaszcza od momentu pojawienia się w zeszłym roku szczeliny. I czas ten nadszedł na początku lutego bieżącego roku.

Nasze zespoły były od lat przygotowywane na oderwanie się góry lodowej z lodowca szelfowego Brunta. Codziennie monitorujemy okolicę za pomocą zautomatyzowanej sieci precyzyjnych instrumentów GPS, które otaczają stację, mierzą jak lodowiec odkształca się i porusza. Korzystamy również ze zdjęć satelitarnych. Wszystkie dane są przesyłane z powrotem do Cambridge do analizy, więc wiemy, co się dzieje nawet podczas zimy na Antarktydzie, kiedy na stacji nie ma personelu, jest ciemno, a temperatura spada poniżej -50 stopni Celsjusza - powiedziała dla tabloidu The Guardian profesor Jane E. Francis, dyrektor BAS.

Rządowa agencja British Antarctic Survey podzieliła się nagraniami, na których widać ogromne pęknięcie. Część, która odczepiła się od lodowca, mierzy 1270 kilometrów kwadratowych. To niewiele mniej od powierzchni Los Angeles. 20 km od pęknięcia znajduje się stacja badawcza Halley.

Okazało się, że badacze już jakiś czas temu przygotowywali się na to zdarzenie. Dlatego cztery lata temu podjęto decyzję o przesunięciu stacji w głąb lądu. Gdyby nie to, dziś pewnie leżałaby na dnie oceanu Południowego.

Na szczęście stacja była pusta. Przebywa tam zazwyczaj 12 naukowców, jednak zima na Antarktydzie jest bezwzględna. Noc polarna i temperatura -50 stopni C uniemożliwiają prowadzenie badań, dlatego w sezonie eksperci wracają do domu.

Eksperci jednogłośnie stwierdzają, że to nietypowe i ekscytujące zdarzenie. Odczepianie się kawałków lodowca jest naturalną koleją rzeczy, choć w tym wypadku skala "kry" jest imponująca. Pozostaje pytanie - czy tak miało być, czy jest to efekt globalnego ocieplenia.

Gigantyczna góra lodowa. Wyspa na Atlantyku zagrożona

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową