Noc w sklepie. Klientka dała się zamknąć. "Pewnie chciała wypocząć"
Tak pochłonął ją zakupowy szał, że zapomniała o której zamykają. Klientka jednego ze sklepów wielkopowierzchniowych z wyposażeniem domu w Koszalinie, została zamknięta w nim po godzinach przez obsługę. "To pewnie zmęczona mama i chciała sobie wypocząć" - żartują internauci.
Kto choć raz, zwiedzając sklep z pięknym wyposażeniem domu czy wygodnymi łóżkami nie marzył by zostać w nim na dłużej i poczuć się jak u siebie? Ten pomysł, zupełnie przypadkowo zrealizowała klientka jednego ze sklepów popularnej sieci w Koszalinie w sobotni wieczór.
Kobieta tak namiętnie oddała się oglądaniu sklepowego asortymentu, że straciła poczucie czasu. O jej obecności zapomnieli także pracownicy sieciówki i gdy przygotowywali się do wyjścia po końcu zmiany, nie zauważyli wciąż obecnej na terenie sklepu klientki.
Czytaj także: Kupiła na obiad kapustę. W domu osłupiała
Sprzedawcy zamknęli sklep i jakby nigdy nic rozeszli się do domów, a pochłonięta przeglądaniem sklepowego towaru kobieta, o tym, że jest w klepie zupełnie sama zorientowała się po dłuższej chwili.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakaz handlu w niedzielę do uszczelniania. „Przepis jest obchodzony w sposób ordynarny i bezczelny”
Zdezorientowana sytuacją klientka zadzwoniła na numer alarmowy. Na miejsce przyjechała wezwana przez nią straż pożarna oraz patrol policji. Funkcjonariuszom udało się także skontaktować z obsługą sklepu
Pracownicy sieci pojawili się już po czterdziestu minutach i uwolnili przez przypadek uwięzioną w nim klientkę. Dzięki temu udało się uniknąć siłowego otwierania lokalu.
Teraz historię klientki komentują internauci. Niektórzy żartują, że dobrze że przygoda kobiety nie skończyła się jak w filmie "Noc w muzeum". Inni dzielą się swoim doświadczeniem po drugiej stronie lady.
Materace są, poduszki są i dwa dni niczym nie zakłóconego spania. To pewnie jakaś mama i chciała sobie wypocząć. Chętnie sama dała bym się zamknąć - zauważa jedna z komentujących.