Nowe ognisko koronawirusa w Polsce. Zamknięty wydział starostwa
W Zakładzie Opiekuńczo-Lecznicznym w Kowarach na Dolnym Śląsku pojawiło się nowe ognisko koronawirusa. Infekcję zdiagnozowano tam u 26 osób. Jedna z nich miała kontakt z pracownikiem starostwa w Jeleniej Górze.
Nowe ognisko COVID-19 pojawiło się w Kowarach w powiecie jeleniogórskim. Chorobę stwierdzono u 23 pacjentów oraz 3 pracowników placówki.
Jedna z zarażonych osób miała kontakt z pracownikiem urzędu starostwa w Jeleniej Górze, zatrudnionym w wydziale komunikacji. Wobec tego starosta, Krzysztof Wiśniewski, podjął decyzję o tymczasowym zamknięciu departamentu.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Czytaj także:
Koronawirus. Zamknięty urząd powiatowy.
Będzie on zamknięty do momentu, gdy nie zostaną przebadani wszyscy pracownicy i nie zostanie sprawdzone, czy któryś z nich zaraził się koronawirusem.
"Zwracamy się z prośbą o załatwienie spraw drogą elektroniczną. Lista spraw możliwych do załatwienia w sposób elektroniczny znajduje się na platformie ePUAP" - ogłosił starosta.
Choć wydział został zamknięty to urząd uspokaja osoby, które odwiedzały go w ostatnich dniach, że pracownik, który mógł zarazić się koronawirusem nie miał bezpośrednio styczności z petentami ani nie brał udziału w wydawaniu np. praw jazdy i innych dokumentów.
Zobacz także: Szczepionka na koronawirusa. Kiedy może powstać?