Nowe zjawisko w polskich sklepach. Dramatycznie przybiera na sile

Policyjne dane nie pozostawiają złudzeń. Było źle, a jest coraz gorzej. Wzrosła liczba kradzieży w polskich sklepach. Z marketów giną przede wszystkim podstawowe produkty spożywcze. Coraz częściej okradane są małe sklepy.

Plaga kradzieży w polskich sklepach. Zdjęcie ilustracyjnePlaga kradzieży w polskich sklepach. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Wraz ze wzrostem inflacji, rośnie też liczba kradzieży w sklepach. Jasno wynika to z policyjnych statystyk. Jak podaje ''Rzeczpospolita'', powołując się na dane Komendy Głównej Policji, liczba przestępstw kradzieży wzrosła w ubiegłym roku o ponad 30 proc. Natomiast o ponad 21 proc. wzrosła liczba odnotowanych wykroczeń, związanych ze sklepową kradzieżą.

Eksperci są zgodni co do tego, że to galopujące ceny nakręcają kradzieże. W związku z tym, w ostatnim czasie zaobserwowano nowe zjawisko — ze sklepowych półek znikają przede wszystkim podstawowe produkty (nawet bułki czy papier toaletowy), czyli te, które wcześniej nie ginęły masowo.

Nasuwa się więc jeden wniosek: ludzie kradną z przymusu, żeby mieć co jeść i przetrwać z dnia na dzień.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". W Tajlandii żyje jak król. W Polsce o takich luksusach mógłby tylko pomarzyć

Jeśli chodzi o kradzież dóbr luksusowych, stoją za tym głównie zorganizowane grupy przestępcze.

Wzrost kradzieży to jasny sygnał kłopotów na rynku, rosnące ceny powodują, że więcej osób się na to decyduje – mówi w rozmowie z ''Rzeczpospolitą'' Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Częściej okradane są małe sklepy

Z policyjnych statystyk wynika również, że coraz częściej okradane są małe sklepy. W ubiegłym roku w sklepach wielkopowierzchniowych stwierdzono 188,3 tys. wykroczeń kradzieży – o 20,8 proc. więcej niż w 2021 roku. Natomiast w przypadku sklepów małopowierzchniowych wzrost był większy i wyniósł 24,6 proc. rdr.

W kwestii dokonywania częstych kradzieży w sklepach wielkopowierzchniowych sprawa jest dość oczywista. W takich placówkach złodzieje lepiej się czują w swojej roli. W ich przekonaniu mają też mniejszą szansę na to, że ktoś ich zauważy i złapie – mówi "Rzeczpospolitej" Maciej Tygielski.

Warto też wziąć pod uwagę, że duże sklepy niechętnie przyznają się do tego, że są okradane. Nie chcą zachęcać potencjalnych złodziei, pokazując, że nie radzą sobie z sytuacją.

Eksperci uważają, że w najbliższej przyszłości problemy będą narastać, a plaga kradzieży przyczyni się do tego, że sklepy będą jeszcze bardziej windować ceny.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"