aktualizacja 

Co teraz robi Putin? Nowe doniesienia ukraińskiego wywiadu

Główna Dyrekcja Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy ustaliła, że prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin zachęca Aleksandra Łukaszenkę do otwartego udziału w wojnie za naszą wschodnią granicą. Nowymi doniesieniami podzielił się przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego Wadym Skibicki.

Co teraz robi Putin? Nowe doniesienia ukraińskiego wywiadu
Władimir Putin i Aleksandr Łukaszenka (Getty Images, Mikhail Svetlov)

Wojna w Ukrainie nie przebiega po myśli Władimira Putina, który przed niemal ośmioma miesiącami rozpętał trwający do dziś konflikt zbrojny. Prezydent Federacji Rosyjskiej liczył na szybką akcję i błyskawiczną wymianę prozachodnich władz w Kijowie. Dzięki uporowi i odwadze obrońców Ukrainy, tak się jednak nie stało. Kontrofensywa prowadzona przez walczących o niepodległość żołnierzy przebiega nadzwyczaj sprawnie. Najeźdźcy stracili część zajętych wcześniej terenów, ale nadal okupują niektóre kluczowe miejscowości na południu oraz wschodzie Ukrainy.

Władimir Putin chce zmusić Łukaszenkę do dołączenia do wojny

Widzimy działania podejmowane przez Federację Rosyjską, aby zmusić przywódców Białorusi do rozpoczęcia otwartej wojny. Ciągle odbywają się spotkania między Putinem a Łukaszenką, podczas których omawiana jest ta kwestia, a Putin próbuje skłonić Łukaszenkę do takiej decyzji - przekazał Wadym Skibicki, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Z ustaleń ukraińskich służb wynika, że obecnie w pobliżu granicy Białorusini skoncentrowali sześć batalionów. Są to bataliony zmechanizowane, bataliony wojsk powietrznodesantowych, tzw. dowództwa sił operacji specjalnych. Dalsze decyzje będą zależeć od tego, jak rozwiną się bieżące wydarzenia na froncie.

Bezpodstawne oskarżenia Białorusi wobec Ukrainy

"Ukraińska Prawda" przypomina, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy poinformowało niedawno, iż Białoruś wezwała ukraińskiego ambasadora, by oskarżyć Ukrainę o rzekome przygotowanie ataku na terytorium Białorusi. Najważniejsi politycy w Kijowie uważają natomiast ten ruch za część rozległego rosyjskiego planu prowokacji.

Oliwy do ognia dolały sobotnie wydarzenia na Moście Krymskim. Częściowo zniszczona została kluczowa konstrukcja wzniesiona przez Rosjan, która łączyła Półwysep Krymski z Półwyspem Tamańskim. Inwestycja ta była oczkiem w głowie Władimira Putina. Prezydent Rosji osobiście otworzył przeprawę w 2018 roku. Koszt realizacji przedsięwzięcia wyniósł aż 3,6 mld dolarów. O poranku 8 października Most Krymski po eksplozji i pożarze stał się nieprzejezdny.

Zobacz także: Putin wprost o broni jądrowej. "Ten atak spotka się z odwetem"
Autor: PTA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić