Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga| 

Obcięła włosy uczennicy. Otrzyma jedynie naganę?

110

W Podhorcach (woj. lubelskie) doszło do skandalicznej sytuacji. Nauczycielka obcięła włosy uczennicy, bo farbowania zabraniał regulamin szkoły. - Naruszyła dobre imię, choć tak naprawdę obcięła mały kosmyk- mówi nam wójt Tomaszowa Lubelskiego. Nauczycielka, która dopuściła się tego czynu, może zostać ukarana naganą.

Obcięła włosy uczennicy. Otrzyma jedynie naganę?
Uczennica przyszła do szkoły z końcówkami włosów pofarbowanymi na różowo. (Getty images, meteleva)

Sprawę nagłośnili dziennikarze "Tygodnika Zamojskiego", którzy otrzymali anonimowy list. Uczennica przyszła na lekcje z pofarbowanymi na różowo końcówkami włosów. Regulamin placówki tego zabraniał, dlatego jedna z nauczycielek obcięła je. - Wszystko jest pod kontrolą. Chodzi o mały kosmyk włosów, góra 3 centymetry - mówi w rozmowie z o2.pl Marzena Czubaj-Gancarz, wójt Tomaszowa Lubelskiego.

Jak się okazuje, sprawę postanowiła nagłośnić anonimowa osoba. Rozpatrzeniem zajęła się rzeczniczka dyscyplinarna przy wojewodzie lubelskim Anna Koper, która wnioskuje o najmniejszy wymiar kary. Jak ustaliliśmy, na nauczycielkę jak do tej pory nie wpływały żadne skargi. Jest określana jako "dobry nauczyciel".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kierowca volksvagena przesadził. Dzieci były już na przejściu
Sprawa jest zakończona, skierowałam wniosek do komisji dyscyplinarnej o ukaranie nauczycielki w postaci nagany z ostrzeżeniem. Komisja oczywiście może uchylić mój wniosek i ustalić inną karę (wśród kar jest zwolnienie z pracy, zwolnienie z zakazem wykonywania zawodu na 3 lata i całkowity zakaz wykonywania zawodu - przyp. red.). Decyzja zostanie podjęta na posiedzeniu 19 kwietnia - mówi nam Anna Koper.

Rodzice nie mieli pretensji?

W rozmowie z o2.pl, wójt Tomaszowa Lubelskiego przekonuje, że rodzice nie chcieli nagłaśniać sprawy. Poszkodowana dziewczynka chodzi normalnie do szkoły, bawi się z rówieśnikami. - Być może ma to związek z nadchodzącymi wyborami. Jednak donos anonimowej osoby szkaluje nie tylko gminę, ale przede wszystkim panią dyrektor i jej szkołę. A ona zachowała się wzorowo, nie mam do niej zastrzeżeń - tłumaczy wójt Tomaszowa Lubelskiego.

W rozmowie z nami Czubaj - Gancarz podkreśla, że dyrektorka po zaistniałej sytuacji od razu powiadomiła władze gminy, a po pięciu dniach kuratorium. Z dyrektor szkoły w Podhorcach nie udało nam się w czwartek porozmawiać.

Do szkoły podstawowej w Podhorcach chodzi około 160 dzieci. Nigdy nie dochodziło tam do tak przykrych wybryków. Sama wieś liczy około 300 mieszkańców.

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić