Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 
aktualizacja 

Obrazki jak z Korei Północnej. "Dziadek Mróz operacji specjalnej"

Kremlowska propaganda dotyka nie tylko dorosłych, ale też najmłodszych. Przykładem są działania armii rosyjskiej m.in. w domach dziecka. Żołnierze indoktrynują wychowanków tych placówek, mówiąc im, że wojna nie jest niczym złym. Podają się przy tym za świątecznych bohaterów.

Obrazki jak z Korei Północnej. "Dziadek Mróz operacji specjalnej"
Rosyjscy żołnierze nie mają litości. Indoktrynują nawet dzieci (Twitter)

Działania rosyjskich propagandystów nastawione są wyłącznie na efekt. Nie liczy się m.in. rozwój młodych Rosjan. Widać to po akcji, którą zorganizowali funkcjonariusze Rosyjskiej Gwardii Narodowej.

Wojskowi z Rosgwardii zaczęli odwiedzać liczne szkoły, przedszkola i domy dziecka w wielu miejscach w Rosji. Podczas wizyt rozdają prezenty i podają się za Dziadka Mroza (wschodnią alternatywę Świętego Mikołaja, postać rozdającą upominki).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 21.12

Wizyty rosgwardzistów relacjonują rosyjskie media. Do odwiedzin doszło m.in. w Primorach, Dagestanie, Inguszetii, Kurganiu, Biełgorodzie, Kursku, Tambowie, Jarosławiu i Elektrostalu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Jednak kontrowersji nie wzbudzają same wizyty i rozdawanie prezentów. Funkcjonariusze Rosyjskiej Gwardii Narodowej tłumaczą dzieciom, że wojna nie jest niczym złym. Usprawiedliwiają kremlowskie morderstwa i zachęcają najmłodszych do "wspierania armii rosyjskiej w wojnie z Ukrainą".

Reżim Kremla kontynuuje militaryzację dzieci. Od najmłodszych lat uczeni są, że wojna jest naturalnym stanem rzeczy. To zbrodnia wobec dzieciństwa - stwierdził na Twitterze doradca szefa MSW Ukrainy i ukraiński bloger Anton Heraszczenko.

Przypomnijmy, że to nie jest pierwszy raz, gdy dzieci stały się celem rosyjskiej propagandy. W przeszłości wielokrotnie placówki w Moskwie i innych miastach odwiedzali żołnierze i policjanci, którzy próbowali indoktrynować małych Rosjan. Poza tym od września zeszłego roku wprowadzono do programu szkolnego cotygodniowe lekcje patriotyczne "Rozmowy o tym, co ważne".

Rosyjska propaganda posługuje się także dziećmi w innym wymiarze. Pokazuje m.in. porwania dzieci z terenu Ukrainy (to za to Władimir Putin ścigany jest międzynarodowym listem gończym) jako "wybawienie dla ich losu".

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Odnalazła brata po 25 latach. Szybko odkryła jego mroczną przeszłość
Puchar Świata w Wiśle. Polscy skoczkowie awansowali
Skoki w Wiśle. Kibice zwracają uwagę na "podatek od pomponów"
Wiadomo, co z Polakami w Syrii. MSZ zabrało głos
Papież Franciszek zwrócił się do wiernych. Miał konkretne prośby
Te osoby nie zamieszkają w pobliżu szkół. Szokujący pomysł Rosjan
Rosyjski MSZ zabrał głos w sprawie Syrii. Nie odcinają się od opozycji
Czarny owad powrócił w polskim mieście. Był uznany za wymarły gatunek
Nokaut na gali MMA. Andrzej Gołota nagle wstał od stolika i pobił Zatykę
Zablokowali ulicę w Warszawie. Marianna Schreiber: "Macie krew na rękach"
Rebelia w Syrii. Szturm na ambasadę Iranu w Damaszku
MSZ Turcji optymistycznie ws. nowej Syrii. Pokój będzie kluczowy
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić