Oburzenie w Holandii. Robert W. zatrzymany w Polsce

213

Ten incydent zszokował wielu Holendrów. Robert W. wyświetlił rasistowskie, antysemickie hasło na Domu Anne Frank w Amsterdamie. Podważył autentyczność dziennika napisanego przez dziewczynkę, która zmarła w niemieckim obozie koncentracyjnym. We wtorek 25 kwietnia 41-latek został aresztowany w Polsce.

Oburzenie w Holandii. Robert W. zatrzymany w Polsce
Antysemicki napis na domu Anny Frank. Podejrzany w rękach policji. (Facebook, Anne Frank House)

O zatrzymaniu Roberta W. informuje "Algemeen Dagblad". 41-latek w lutym 2022 roku wyświetlił przy pomocy lasera na domu Żydówki, która zmarła w 1945 roku w niemieckim obozie koncentracyjnym, antysemickie hasło: "Anne Frank - wynalazca długopisu".

Tekst skrajnie prawicowego ekstremisty stanowił odniesienie do teorii spiskowych, że dziennik Frank nie jest autentyczny. Chodziło mu o luźne kartki papieru znalezione w nim, które miały zostać zapisane długopisem. To urządzenie z kolei poznano w Holandii dopiero po drugiej wojnie światowej.

Co istotne, badania naukowe potwierdziły, że owe arkusze zapisane długopisem znalazły się w dzienniku, gdy został on porzucony przez jednego z badaczy na początku lat 60. XX w. To w żaden sposób nie umniejsza i nie podważa jego autentyczności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Najbardziej niszczycielska wojna w Polsce. Przerażające skutki konfliktu

Poszukiwany w Holandii Robert W. aresztowany w Polsce

Mężczyzna podejrzany o wyświetlenie szokującego hasła, zaraz po zdarzeniu, uciekł z Holandii i skrył się w Polsce. Sprawą zajęły się holenderskie organy ścigania, które współpracowały z polską policją.

Prowadzono intensywne śledztwo. W końcu Robert W. został zatrzymany 25 kwietnia br. Przeszukano także jego dom. Prokuratura z Amsterdamu wystąpiła o ekstradycję podejrzanego.

Holandia. "Atak na dziedzictwo Anne Frank"

Jak pisze "Algemeen Dagblad", burmistrz Amsterdamu Femke Halsema nazwała tę projekcję "czystym antysemityzmem" i "atakiem na dziedzictwo Anne Frank".

Rzadko lub nigdy nie mamy do czynienia z incydentami antysemickimi w Domu Anne Frank - powiedział Ronald Leopold, dyrektor Domu Anne Frank.

"Wiemy, że są kręgi, które wyznają tę filozofię, ale jesteśmy tym bardzo zszokowani. Zdajemy sobie również sprawę, jak to wpływa na społeczność żydowską" - dodał Leopold.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić