Od 7 dni tkwi w rurze w Rzeszowie. Strażacy nie mogą jej rozciąć

176

Wielkie poruszenie w Rzeszowie. Powód? Kot uwięziony wewnątrz rury, dzięki której mieszkańcy mają ogrzewanie i wodę. Od tygodnia trwa akcja ratunkowa, a zaangażowani w nią robią wszystko, aby uratować zwierzę. Ciąży na nich olbrzymia presja.

Od 7 dni tkwi w rurze w Rzeszowie. Strażacy nie mogą jej rozciąć
Rzeszów. Trwa akcja ratownicza (Facebook, Biuro Prasowe Urząd Miasta Rzeszowa)

W Rzeszowie od tygodnia strażacy oraz m.in. pracownicy MPEC i MPWiK próbują uratować kotka, który utknął w rurze. Niestety jak na razie nie udało się zlokalizować miejsca pobytu zwierzęcia, choć zastosowano naprawdę zaawansowane technologicznie rozwiązania.

Pierwszy sygnał o tym, że w rurze zasilającej Rzeszów w ciepło, przy ul. Ciepłowniczej utknął kot, służby miejskie otrzymały w niedzielę 24.10.2021, po południu. (...) Przecięto otuliny rur, wyciągano kolejne warstwy izolacji. Użyto również kamery inspekcyjnej z termowizją, by móc zlokalizować dokładnie miejsce, w którym kotek się znajduje. Niestety nie przyniosło to, jak dotychczas rezultatu. Od siedmiu dni robimy wszystko, aby zwierzę uratować - podaje Biuro Prasowe Urząd Miasta Rzeszowa na Facebooku.

Na miejscu pojawił się także m.in. prezydent miasta. W sprawę zaangażowane jest Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które jako pierwsze wezwało do pomocy strażaków. Pomagają także mieszkańcy miasta, niejednokrotnie także przyjezdni, jak również schronisko dla zwierząt Kundelek.

Służby są w stałym kontakcie z prezydentem Rzeszowa, który osobiście koordynuje działania - czytamy.

W Rzeszowie trwa przejmująca akcja ratownicza. Próbują uratować kotka

Choć znajdujący się na miejscu strażacy i inni zaangażowani w pomoc robią wszystko, aby uratować kotka, to jednak nie mogą posunąć się do tego, czego z pewnością chcieliby miłośnicy zwierząt - całkowitego przecięcia rury.

Chociaż również martwimy się o los kota, nie możemy rozciąć rury w której utknął, ponieważ to pozbawiłoby dostępu do ciepłej wody i ogrzewania 3/4 mieszkańców Rzeszowa na tydzień. Dziękujemy za zaangażowanie wszystkim obrońcom praw zwierząt. My również nimi jesteśmy - podaje biuro prasowe.

Jak czytamy dalej, w niedzielę podjęto kolejną próbę udzielenia pomocy kotu, z założeniem, że będzie to ostateczna, bo pozytywnie zakończona akcja ratunkowa. W końcu wszyscy zebrani próbują uratować kotka od dobrych 7 dni. Sytuacja ma zostać przeanalizowana przez profesjonalistów, którzy spróbują znaleźć inne rozwiązania, nie narażając mieszkańców na brak wody.

Dziś są podejmowane kolejne zintensyfikowane próby wydostania kotka. Na bieżąco analizowane są kolejne możliwości działania i ewentualne dyspozycje sprzętowe. Prezydent skierował na miejsce dwie jednostki OSP z Załęża i Zalesia. Są pracownicy MPEC i MPWiK. Akcja trwa nadal - podaje źródło.

Fundacja Felineus trzyma rękę na pulsie i także na bieżąco informuje o przebiegu akcji ratunkowej. Ogromna liczba osób jest zaangażowana w nią także emocjonalnie, przez internet. Niestety to powoduje, że na pracownikach, a także na samym prezydencie ciąży ogromna presja za ostateczny rezultat niesionej pomocy.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić