Odessa pod wodą. Tragiczny bilans. Podał liczbę ofiar
W Odessie zakończono akcję poszukiwawczą po potężnej nawałnicy, która przeszła nad miastem 30 września. W sumie w wyniku kataklizmu życie straciło 10 osób. Udało się natomiast uratować ponad 380 mieszkańców.
Wicepremier ds. odbudowy Ukrainy Ołeksij Kułeba przekazał za pośrednictwem Telegrama, że trwają intensywne prace naprawcze i usuwanie skutków żywiołu.
Z ponad 60 obiektów odprowadzono już wodę i przygotowano infrastrukturę do dalszego odtwarzania. Kolejne 30 miejsc wciąż jest zabezpieczanych. Najwięcej wody zebrało się w podziemnych parkingach - stamtąd wypompowano już ponad 15 tysięcy metrów sześciennych. Oczyszczono także 40 z 42 zalanych schronów.
"Jestem dobrym człowiekiem". Przyłapali go na murku. Tak się tłumaczył
Władze miasta uruchomiły komisje, które mają ocenić stan budynków i oszacować straty pod kątem ewentualnych odszkodowań.
Działa również specjalna komisja badająca przyczyny i okoliczności tragedii. Do dyspozycji mieszkańców pozostają infolinie, na które w ostatnich dniach wpłynęło już ponad 500 zgłoszeń.
46 tys. osób bez prądu
Serwis ukrinform.ua donosi, że obecnie bez prądu pozostaje około 46 tysięcy mieszkańców Odessy. Energetycy i ratownicy, mimo bardzo trudnych warunków, pracują nad jak najszybszym przywróceniem zasilania. Dostawy wody i gazu odbywają się normalnie. W mieście przygotowywane są punkty, gdzie mieszkańcy będą mogli naładować telefony i ogrzać się.
Ulewy nad Odessą spowodował lokalny cyklon, który utworzył się nad Morzem Czarnym. Ruch tego układu na północ i wschód został zablokowany przez antycyklon, co doprowadziło do nasilenia frontów atmosferycznych i gwałtownych opadów. W ich wyniku zalanych zostało 384 budynków wielorodzinnych i 286 domów jednorodzinnych.