Odkrycie w Niemczech. Na podwórku trzymał krokodyla i 22 węże
W niemieckiej Turyngii odkryto nielegalną hodowlę egzotycznych zwierząt. W małym ogrodzie znaleziono krokodyla oraz 22 węże stanowiące śmiertelne zagrożenie. Konieczna była interwencja służb i odłowienie wszystkich gadów.
W Nordhausen doszło do niecodziennego odkrycia. W jednym z ogrodów znaleziono krokodyla oraz kilka niebezpiecznych węży. Służby porządkowe, wspierane przez weterynarzy, musiały interweniować, aby bezpiecznie odłowić i zabezpieczyć te egzotyczne zwierzęta - informuje "Bild".
Czytaj więcej: Ogłaszają ws. wilków w Polsce. Badają je już 30 lat
W ogrodzie z niskim ogrodzeniem znajdował się krokodyl o imieniu Lucyfer. Zwierzę mierzyło 2,5 metra, zostało sprowadzone przez właściciela z upadłego zoo dziesięć lat temu. Oprócz krokodyla, w przestarzałych terrariach trzymano także dwanaście żółtych i dwie zielone anakondy oraz cztery boa dusiciele.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hołownia rzecznikiem rządu? "Zobaczymy czy przestanie być marszałkiem"
To jednak nie wszystko. Według informacji niemieckiego dziennika, podczas akcji zabezpieczono również 5-metrowego pytona siatkowego, który do mężczyzny został przetransportowany w niebieskiej beczce.
Czytaj więcej: Skandal w sklepie zoologicznym. Tak przetrzymywali zwierzęta
W podobny sposób przewieziono jadowite węże, w tym dwie żmije, kobrę plującą oraz kobrę okularową. Najtrudniejszym zadaniem było jednak schwytanie krokodyla. Weterynarz musiał użyć metalowej pętli i taśmy, aby unieruchomić jego paszczę.
Lucyfer został przewieziony do akwarium morskiego w innym mieście w Turynii - Zella-Mehlis, gdzie dołączył do innych krokodyli. Natomiast węże zostały tymczasowo umieszczone pod opieką weterynarza, a w przyszłości mają trafić do ogrodów zoologicznych.