"Został wyjęty z pyska psa". Zrozpaczona kobieta przyniosła go leśnikom
Podczas spacerów z psem po lesie należy pamiętać, by zwierzę zawsze było na smyczy. Na profilu Lasów Państwowych umieszczono nagranie wyleczonego zająca, którego wyjęto z paszczy psa. Internauci zabrali głos.
Internauci są poruszeni materiałem, jaki udostępniono na profilu Lasów Państwowych na Facebooku. Poinformowano, że mały zając został zaatakowany przez psa. Doszło u niego do urazu kręgosłupa oraz niewładności w tylnych łapach.
Został wyjęty z pyska psa. [...] Zrozpaczona pani przywiozła tego zajączka. Nogi wisiały, ale wszyscy chcieli mu pomóc. No i udało się — przekazano.
Opiekun zwierzaka dodał, że obrzęk kręgosłupa ustąpił, a weterynarze "zrobili wszystko", by jak najszybciej przywrócić mu pełną sprawność. Podkreślono, że u zajęcy tylne nogi są bardzo ważne, ponieważ to nimi się podbijają i nabierają szybkości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dr Richard Shepherd: Ludzie potrafią być bardzo okrutni
Historia uroczego zwierzaka pijącego kozie mleko z butelki stała się pretekstem do przekazania ważnego komunikatu. Okazuje się, że do podobnych przypadków dochodzi kilkanaście razy w roku, a dzieje się tak ze względu na zbyt małą kontrolę właścicieli nad psami poruszającymi się po terenach leśnych.
Pamiętajmy, aby pies w lesie zawsze był na smyczy — podsumowano.
Pies zaatakował zająca w lesie. Internauci zabrali głos
Pod materiałem zaroiło się od komentarzy. Internauci przyznali, że ich pupile rzeczywiście biegają po lasach bez zabezpieczeń, jednak ważna jest nie tylko smycz, ale także to, jak zwierzę zostało wychowane.
"Przydałyby się patrole jakiejś leśnej straży. Tego nikt nie egzekwuje", "Nie tylko psy są problemem, ale także nieodpowiedzialni ludzie", "Pies na pewno nie chciał atakować, ale tylko się przywitać i obwąchać" - czytamy na Facebooku.
Zwrócono uwagę także na obecność dzikich psów, które "żyją samopas" i "atakują wszystko, co się nawinie", łącznie z ludźmi. Pojawiły się podziękowania za to, że udzielono zającowi pomocy. Doceniono również zachowanie właścicielki czworonoga, która nie zostawiła zranionego zająca.