Ogłaszają ws. wilków w Polsce. Badają je już 30 lat
Coraz częściej pojawiają się doniesienia o obecności wilków w różnych regionach Polski. Wywołuje to bardzo duże emocje i obawy o bezpieczeństwo. W związku z tym zareagować postanowiło Stowarzyszenie dla Natury "Wilk".
Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" to organizacja pozarządowa, mająca status organizacji pożytku publicznego. Podmiot zajmuje się ochroną przyrody, ze szczególnym uwzględnieniem dużych drapieżników.
Mając za sobą trzydzieści lat badań nad wilkami w Polsce, zapewniamy wszystkich zaniepokojonych, że dzikie wilki NIE STANOWIĄ ZAGROŻENIA dla ludzi - ogłoszono za pośrednictwem Facebooka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szalone wzrosty na akcjach polskiej spółki. "Chcemy produkować w pełni polskie systemy"
Jednocześnie przypomniano, dlaczego wilki pojawiają się pobliżu zabudowań.
Są to przede wszystkim młode, niedoświadczone osobniki, które opuściły grupy rodzinne i rozpoczęły wędrówkę w poszukiwaniu własnych terytoriów i partnerów. Przemierzają bez nawigacji satelitarnej często po kilkaset, a nawet tysiące kilometrów. Idą na przełaj, czasami także w dzień, od lasu do lasu, przez pola, często wzdłuż rzek, rowów, zadrzewień śródpolnych czy linii kolejowych. Czasami, po zmroku trafiają do miejscowości, a nawet miast. Mało kto je zauważa, jednak ich przejście rejestrują kamery powszechnego teraz monitoringu posesji - kontynuowano.
Zwrócono uwagę też na to, że "wędrujące osobniki są też regularnie widywane z samochodów, bo instynkt nakazuje im kontynuować wędrówkę i przekraczają drogi także w dzień, a aut się nie boją, bo nie są w stanie zidentyfikować człowieka za szybą pojazdu".
Każdy wilk podczas wielotygodniowej wędrówki przez Polskę musi coś jeść. Poluje zwykle na to, czym karmili go rodzice, dlatego takie wilki widywane są często podczas pogoni za sarnami lub jeleniami na polach. Jednak, jeśli dzikie zwierzę okazuje się zbyt trudną zdobyczą dla niedoświadczonego i samotnego drapieżnika, zdarza się mu też zapolować na wałęsającego się bez nadzoru psa lub inwentarz - czytamy.
Reagują na doniesienia o wilkach. "Trzeba pamiętać"
Stowarzyszenie przypomina, że przez wiele lat udało się zebrać "wiele informacji o nagłym pojawianiu się wilczych wędrowców w różnych miejscowościach całej Polski".
Znikały tak szybko, jak się pojawiały. Trzeba pamiętać, że wilki w zurbanizowanej, zatłoczonej Polsce, pomimo obawy przed ludźmi, nie są w stanie pozostać niezauważone. Szczególnie jeśli są to osobniki młode, niezbyt jeszcze doświadczone, ciekawskie i skłonne do nierozsądnych zachowań. Wiele z nich podczas tej wędrówki zginie na drogach, zostaną nielegalnie zastrzelone lub umrą we wnykach. Jeśli uda im się przeżyć, znaleźć partnera, miejsce do życia i zostać rodzicami szczeniąt, ich zachowanie diametralnie się zmieni. Będą znacznie bardziej roztropne i zaczną unikać ludzi - podsumowano.
Czytaj także: Wilki do odstrzału? Europarlament modyfikuje przepisy