Odmieniła jego życie. 92-latek znowu ma wielu klientów

46

Pandemiczna rzeczywistość dotknęła małych przedsiębiorców. Wśród nich był 92-letni krawiec z Wrocławia. Jego los odmienił się jednak dzięki jednej z klientek. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Odmieniła jego życie. 92-latek znowu ma wielu klientów
92-letni krawiec w czasie pracy (Facebook)

Ostatni rok nie oszczędzał zarówno małych, jak i dużych przedsiębiorców. Wśród nich jest Pan Adam Duraziński, który prowadzi zakład krawiecki we Wrocławiu. Niestety pandemia koronawirusa spowodowała zmniejszenie wielu potrzeb, w tym korekty ubrań. 92-latkowi skończyły się w związku z tym zlecenia.

Zakład krawiecki pana Adama stał na krawędzi bankructwa. Wszystko wskazywało na to, że 92-latek będzie musiał zakończyć pracę w zawodzie po 78-latach. Na szczęście jego los odmieniła jedna z klientek. Pani Monika odwiedziła krawca, gdyż potrzebowała natychmiastowej poprawki sukni, którą kupiła przed chwilą. Chciała ubrać ją na wieczorny koncert. Ekspert niezwłocznie zabrał się do pracy.

Mówiła, że nikt nie chce się tego podjąć, a ma mało czasu. Przyjąłem zamówienie, żeby jej pomóc. Zobowiązałem się i wziąłem się do pracy. Nie odbierałem nawet telefonów, żeby zdążyć, bo chciałem być słowny – powiedział krawiec w rozmowie z gosc.pl.

Pan Adam dokonał niemożliwego i zdążył przerobić sukienkę na czas. Przyznała, że odebrała ubranie dwie godziny przed planowanym koncertem. Klientka była zachwycona kunsztem pracy krawca. Wykonała mu po kryjomu zdjęcie, gdy ten pracował. Następnie fotografię zamieściła na popularnym portalu na Facebooku. Opisała przy tym swoją historię i zachęciła innych do korzystania z usług 92-latka.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Klienci wrócili do pana Adama

Reakcja na post przeszła najśmielsze oczekiwania autorki. Uruchomiono nawet zbiórkę pieniędzy dla pana Adama. W kilkanaście godzin uzbierano dla niego 11 tysięcy złotych. Co ważniejsze, w zakładzie krawieckim 92-latka niezwłocznie zaroiło się od klientów. Głos w sprawie zabrał sam zainteresowany, który nie ukrywał wdzięczności za zareklamowanie w sieci.

Moje zdjęcie krąży po Internecie, a ja taki nieuczesany i zgarbiony. Nie wyszedłem za dobrze (śmiech). Ale pani mnie w tym Internecie zareklamowała. Teraz dzwonią do mnie bez przerwy. Opisała mnie bardzo ładnie i nie ukrywam, że zrobiło mi się miło. Już nie jestem młody, ale wkładam całe serce w pracę - przyznał 92-latek w rozmowie z gosc.pl.
Zobacz także: Prof. Horban: Istnieją realne szanse, że do września zaszczepimy wszystkich Polaków
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić