Jakub Artych
Jakub Artych| 

Paraduje bez ubrań po Krakowie. Mieszkańcy zdegustowani

187

Kilka dni temu w internecie pojawiło się kontrowersyjne selfie topless na tle defilujących żołnierzy. Okazuje się, że mieszkańcy mają dość zachowania kobiety i obawiają się między innymi o swoje dzieci.

Paraduje bez ubrań po Krakowie. Mieszkańcy zdegustowani
W "stroju Ewy" paraduje po Krakowie. Mieszkańcy mają dość (Facebook, Pixabay)

Tą sprawą od kilku dni żyj cały Kraków. Przypomnijmy, że podczas święta jedna z kobiet wyszła na ulicę w samej bieliźnie, a właściwie tylko w jej dolnej części oraz obuwiu. Gdy żołnierze zaczęli defilować, kobieta postanowiła wyciągnąć aparat telefoniczny i robiła zdjęcia. Na jednej z fotografii widać żołnierza, który mija roznegliżowaną.

Taki incydent powinien zostać zakwalifikowany jako nieobyczajny wybryk. To złamanie art. 140 Kodeku wykroczeń, za co grozi kara aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo kara nagany.

Rozgłosu całej sprawie dodaje fakt, że nie był to pierwszy wybryk tej kobiety, która dobrze jest znana w Krakowie. I to niestety tylko z powodu swojego zachowania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ada Fijał o zarobkach. Ile jej zdaniem trzeba zarabiać, aby godnie żyć?

Dziennik "Fakt" dotarł do osób, które mieszkają w pobliżu miejsca, gdzie kobieta w piątek 17 maja zrobiła sobie kontrowersyjne selfie topless na tle defilujących żołnierzy.

Mamy z nią bardzo duży problem i nic z nią nie robią. Regularnie pojawia się w okolicy i się obnaża. Ostatnio zdjęła płaszczyk i w samej tylko bieliźnie wyskoczyła na jezdnię, prosto przed samochód. Facet musiał dać po hamulcach. U nas w sklepie jest nieobsługiwana, bo mieliśmy z nią problemy, zniszczyła towar - podkreśla jedna z mieszkanek.

Jak informuje portal kr24.pl, do jednego z incydentów doszło 5 marca, gdy ta sama kobieta rozebrała się do naga i robiła sobie zdjęcia pod jednym z krakowskich paczkomatów. Wtedy towarzyszył jej mężczyzna, który robił za fotografa.

Mieszkańcy podkreślają, że zachowanie kobiety jest szkodliwe i uciążliwe. Narażone na to są także dzieci, które z pewnością nie powinny oglądać nagiej kobiety.

W "stroju Ewy" paraduje po Krakowie. Co na to policja?

Policja jest doskonale zaznajomiona z tą sprawą. Często w miejsca, gdzie pojawia się kobieta przyjeżdża radiowóz, jest zabierana, ale po kilku dniach znów nieskrępowana odzieżą paraduje po ulicach miasta.

W związku z doniesieniami medialnymi, które się pojawiły, w komisariacie policji prowadzone jest takie postępowanie pod kątem art. 140 kodeksu wykroczeń, czyli nieobyczajnego wybryku - poinformował rzecznik krakowskiej policji.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić