Pedofil wyszedł na wolność. Tłumy chciały go zlinczować

Ludzie w Korei Południowej nie kryją oburzenia i rozpaczy. W sobotę po 12 latach więzienia 68-letni Cho Doo wyszedł na wolność. Pod domem mężczyzny zebrało się ponad stu protestujących. Mężczyznę musiała chronić policja.

Cho DooNajbardziej znienawidzony człowiek w Korei wyszedł na wolność. Czekały na niego tłumy
Źródło zdjęć: © YouTube.com
Dagmara Smykla-Jakubiak

68-letni Cho Doo został obrzucony jajkami przez wściekły tłum. Po odbyciu 12-letniej kary więzienia najbardziej znany i znienawidzony gwałciciel w Korei Południowej został wypuszczony na wolność.

W 2008 roku został skazany za brutalny gwałt na 8-letniej dziewczynce. Cho Doo porwał dziecko, które było przez niego bite i duszone aż do utraty przytomności. Potem zwyrodnialec gwałcił dziewczynkę na różne sposoby i torturował, uszkadzając jej organy wewnętrzne. Na koniec próbował utopić swoją ofiarę. Dziewczynka przeżyła dzięki wielogodzinnej operacji, ale jest niepełnosprawna.

Prokuratura żądała dożywocia, ale ostatecznie wyrok wyniósł zaledwie 12 lat więzienia. Sąd przychylił się do argumentacji obrony, która podkreślała, że Cho Doo w czasie popełnienia zbrodni był pod wpływem alkoholu, co uznano za okoliczność łagodzącą. W latach 1972 - 2008 mężczyzna był 17 razy skazany za przestępstwa takie jak wymuszenie, napad i gwałt.

Najbardziej znienawidzony człowiek w Korei wyszedł na wolność. Czekały na niego tłumy

Koreańczycy nigdy nie pogodzili się z wyrokiem sądu. Przez lata składano tysiące petycji o zaostrzenie kar dla przestępców seksualnych i surowszy wyrok dla Cho. Jedną z nich podpisało 600 tys. osób. Na nic się to jednak nie zdało.

W sobotę gwałciciel został zwolniony z więzienia, a pod jego domem czekało około 150 protestujących. Cho został obrzucony jajkami, przed wściekłym tłumem chroniło go 100 policjantów.

Istnieje 76 proc. szans, że może popełnić kolejne przestępstwo, zwłaszcza, że ma problemy z alkoholem i radzeniem sobie z gniewem - ostrzegają psycholodzy kryminalni z Uniwersytetu Kyonggi.

Policja stara się uspokoić lokalną społeczność. Cho musi nosić elektroniczne urządzenie monitorujące przez najbliższych siedem lat. Ma być pod stałą obserwacją policji, zakazano mu zbliżać się do szkół i wychodzić z domu w nocy. Władze miasta chcą też zakazać mu kupowania alkoholu.

Zobacz też: PiS przelało miliony swoim samorządom. Podlasie wściekłe. "Skandal"

Zobacz też: PiS przelało miliony swoim samorządom. Podlasie wściekłe. "Skandal"

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych