aktualizacja 

Pedofil zabarykadował się w mieszkaniu. Wydała go własna rodzina

53

Ten mężczyzna robił prawdziwie ohydne rzeczy, ale w końcu został namierzony przez policję i Łowców Pedofili. 59-latek zabarykadował się w domu i nie chciał wpuścić mundurowych do środka. Drzwi wejściowe pomogli dopiero otworzyć bliscy podejrzanego. Teraz nie wywinie się od odpowiedzialności.

Pedofil zabarykadował się w mieszkaniu. Wydała go własna rodzina
Nie wywinie się od odpowiedzialności. (Facebook, Fundacja ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili)

O sprawie ze Zduńskiej Woli (woj. łódzkie) informuje Fundacja ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili. "To była dla nas specyficzna i wyjątkowa realizacja. 59-letni Tadeusz zabarykadował się we własnym mieszkaniu i ani myślał otwierać drzwi" - napisali członkowie grupy.

Niezbędne było "siłowe wejście" do domu, co odbyło się za zgodą i przy pomocy rodziny Tadeusza R. - podkreślili we wpisie.

Bliscy dodali od razu, że 59-latek posiada orzeczenie lekarskie o poważnym uszczerbku na zdrowiu i chorobę intelektualną. Wyjaśnili, iż odmawia zażywania przepisanych mu tabletek, nie pozwala również na umieszczenie się w szpitalu (na zamkniętym leczeniu).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ferdynand Grüning. Gwałcił i zabijał dzieci w II RP. Historia "Wampira z Łodzi"

Pedofil ze Zduńskiej Woli w rękach policji. Usłyszał już zarzuty

Policjanci zakuli mężczyznę w kajdanki i zabezpieczyli wszelkie urządzenia elektroniczne, jakie mogły mu posłużyć do kontaktu internetowego z dziećmi. Tadeusza R. zatrzymano z art. 200 Kodeksu Karnego, czyli dotyczącego seksualnego wykorzystywania małoletniego.

"Podejrzewany stanowczo podkreślał, że [...] nikt nie ma prawa zabraniać mu rozmów z osobami małoletnimi oraz przesyłania im treści zabronionych. Jest dorosły i będzie robił co chce, a w ogóle wyraża oburzenie w związku z zaistniałą sytuacją bo on nie zapraszał do siebie żadnych gości i nie rozumie tego, co się dzieje [...]" - relacjonują członkowie fundacji.

Mężczyznę przewieziono do policyjnej izby zatrzymań, gdzie spędził kilkadziesiąt godzin. Następnie doprowadzono go do prokuratury. "Postawiono mu zarzuty z art. 200 KK i zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego" - dodają członkowie fundacji.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić