Pierwszy raz w Polsce. Sensacja. "Mickiewiczowi brakowałoby słów"
Ornitolog Tomasz Sczansny dokonał niesamowitego odkrycia. Właśnie on odkrył stanowisko lęgowe nowego ptaka w Polsce. Jest to syczek. Sowę udało się napotkać w powiecie wodzisławskim.
Tomasz Sczansny o sensacyjnym odkryciu opowiedział w rozmowie z Radiem 90. - W naszym regionie pojawił się wyjątkowy ptak, stwierdziłem go po raz pierwszy w Polsce - podkreślił ornitolog.
Jednocześnie zaznaczył, że syczek przypomina swoim głosem dźwięk wydawany przez sonar łodzi podwodnej. Ornitolog ujawnił ponadto, jak należy zachowywać się w przypadku takiego odkrycia.
Trzeba to udokumentować. Ja wtedy nagrałem dźwięk, dwa dni później wróciłem tam. Udało mi się nawet ją zobaczyć i sfotografować. To było w powiecie wodzisławskim. Nie mogłem nikomu powiedzieć, bo jakbym powiedział, to kolejnego dnia albo jeszcze tego samego dnia, byłyby tam tłumy, co mogłoby spowodować krzywdę dla tego ptaka - kontynuował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Coraz częściej wybierają Zakopane. Policjant mówi, kiedy muszą interweniować
Ekspert tłumaczył również, że ten ptak gniazduje na południu - można go spotkać w Chorwacji czy Albanii.
Jest dalekodystansowcem, więc to jest jedyna sowa, która odlatuje z naszego kraju na zimę i to dość daleko. Jest w ogóle bardzo malutka, to 20 centymetrów długości, 100 gramów jeżeli chodzi o wagę, a zwiększają wagę prawie do 150 jesienią dlatego, że migruje i potrzebuje tej energii - spostrzegł.
"Duże wydarzenie". Mówi o syczku
W rozmowie z Radiem 90 ornitolog podkreślił, że ptak opuścił już Polskę i "jest bezpieczny". Samo odkrycie nazwał "dużym wydarzeniem".
Ja się bardzo cieszę, że to akurat na Śląsku, bo tak naprawdę ornitolodzy z całej Polski czekali w końcu, kiedy będzie stwierdzony ten pierwszy lęg tej sowy. Obecnie mamy już 11 gatunków lęgowych sów, ta jest wyjątkowa, bo odlatuje na zimę do Afryki - dodał.
Natrafienie na syczka było dla niego ogromnym przeżyciem. Ornitolog wyznał, że "nie potrafi opisać tego, co czuł".
Myślę, że Mickiewiczowi brakowałoby słów, bo to była radość z przerażeniem, niedowierzaniem - podkreślił, cytowany przez radio90.pl.