Płakała w słuchawkę: "Tato, miałam wypadek". Nie uwierzył

Mieszkaniec Lubyczy Królewskiej (woj. lubelskie) odebrał telefon od zapłakanej kobiety. 57-latek usłyszał, że córka potrzebuje natychmiastowej pomocy, ponieważ miała poważny wypadek. Mężczyzna nie uwierzył w przerażające wyznanie i odłożył słuchawkę. Okazało się, że bardzo słusznie.

Płakała w słuchawkę: "Tato miałam wypadek". Nie uwierzył Płakała w słuchawkę: "Tato, miałam wypadek". Nie uwierzył
Źródło zdjęć: © Pixabay

Jak informuje policja z Tomaszowa Lubelskiego, mało brakowało, a jeden z mieszkańców powiatu padłby ofiarą oszustwa. 57-latek z Lubyczy Królewskiej odebrał telefon od zapłakanej kobiety. Powiedziała: "Tato, miałam wypadek". Mówiła, że potrzebuje jego natychmiastowej pomocy. Aby uniknąć konsekwencji zdarzenia, potrzebne było 120 tys. zł kaucji. Po chwili słuchawkę przejął mężczyzna podający się za policjanta.

Cała sprawa okazała się oszustwem. Przejęty 57-latek nie uwierzył udawanej córce ani oszustowi podającemu się za funkcjonariusza policji. Jego największe podejrzenia wzbudziły pytania o kosztowności w miejscu zamieszkania. - Po tym jak rzekomy policjant pytał o sztabki złota, mężczyzna zorientował się, że ma do czynienia z oszustami. Połączenie telefoniczne zostało przerwane - informuje mł. asp. Małgorzata Pawłowska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niebezpieczne SMS-y. Ekspert radzi, co robić, by nie stracić pieniędzy

Płakała w słuchawkę: "Tato miałam wypadek". Nie uwierzył

57-letni mężczyzna w porę zorientował się, że odebrany telefon to próba oszustwa. Zweryfikował to dzwoniąc do prawdziwej córki, która szybko potwierdziła, że nie miała wypadku i wszystko jest w porządku. - Jeden telefon pozwolił rozwiać wątpliwości i potwierdził, że wcześniejsza rozmowa była oszustwem - informuje policja.

Funkcjonariusze przypominają, by zachować czujność i nie dać się oszukać. Złodzieje posuwają się do niewyobrażalnych zachowań, by wyłudzić pieniądze lub okraść nasze domy. Nie mają żadnych skrupułów i wpływają na emocje zmartwionych dziadków czy rodziców.

Oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji o pokrzywdzonym. Przestępcy przekonują, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców lub posłużą jako forma wykupienia z odpowiedzialności karnej osoby jej najbliższej. Pamiętajmy, policjant nigdy telefonicznie nie informuje o prowadzonych przez siebie sprawach i nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy.
Wybrane dla Ciebie
Drogowy kryminał. Spójrzcie, co zrobił kierowca ciężarówki
Drogowy kryminał. Spójrzcie, co zrobił kierowca ciężarówki
Ludzie aż się gotują. Instalują to w Krakowie. "Dramat"
Ludzie aż się gotują. Instalują to w Krakowie. "Dramat"
Nagranie z Putinem. Tylko spójrzcie na jego dłoń
Nagranie z Putinem. Tylko spójrzcie na jego dłoń
To jeszcze nie koniec. Zobaczcie, co wyniósł z lasu
To jeszcze nie koniec. Zobaczcie, co wyniósł z lasu
Paraliż w Zakopanem. Ujawnili, co dokładnie się dzieje
Paraliż w Zakopanem. Ujawnili, co dokładnie się dzieje
Taki będzie 10 listopada. Synoptycy nie mają wątpliwości
Taki będzie 10 listopada. Synoptycy nie mają wątpliwości
110 tys. euro za truflę. Rekord na aukcji w Piemoncie
110 tys. euro za truflę. Rekord na aukcji w Piemoncie
FC Porto o zdrowiu Jana Bednarka. Lekarz optymistyczny po urazie kolana
FC Porto o zdrowiu Jana Bednarka. Lekarz optymistyczny po urazie kolana
Lewandowski z hat-trickiem. Barcelona zbliża się do lidera
Lewandowski z hat-trickiem. Barcelona zbliża się do lidera
Zaginęła Polka i jej syn. Wracali z Niemiec. Ślad urwał się na postoju busów
Zaginęła Polka i jej syn. Wracali z Niemiec. Ślad urwał się na postoju busów
Ponad 100 tys. wyświetleń. Kierowca ciężarówki nawet się nie wahał
Ponad 100 tys. wyświetleń. Kierowca ciężarówki nawet się nie wahał
Zaginięcie 31-latka z Polski. Nadeszły smutne wieści z Madery
Zaginięcie 31-latka z Polski. Nadeszły smutne wieści z Madery