W Swarzędzu doszło do próby oszustwa "na wypadek". Przestępcy chcieli wyłudzić oszczędności od 85-latka. Ich pech polegał na tym, że w domu seniora przebywał akurat jego fizjoterapeuta, były zawodnik sztuk walki. Konsekwencje spotkania z nim okazały się dla oszustów opłakane.
Do Sądu Okręgowego w Białymstoku wpłynął akt oskarżenia wobec 30-letniego mieszkańca okolic Siemiatycz w woj. podlaskim. Mężczyzna został oskarżony o liczne oszustwa na łączną kwotę blisko 2 milionów złotych. Zaciągał pożyczki oraz oferował udział w zyskownych przedsięwzięciach, jednak nigdy nie zwracał otrzymanych środków.
Reporterzy programu "Interwencja" dotarli do kilkunastu osób poszkodowanych przez budowlańca spod Radomia. Mateusz B. pobiera zaliczki za usługi związane z budową domów, nie kończąc rozpoczętych prac. Prokuratorzy rozkładają ręce, a ludzie dają się nabrać i potem płacą za to wysoką cenę.
Mundurowi zatrzymali 58-latka poszukiwanego dwoma Europejskimi Nakazami Aresztowania i sześcioma listami gończymi. Mężczyzna ma na swoim koncie liczne oszustwa, gdzie łączna wartość strat wyniosła blisko 900 tysięcy złotych.
45-letni mężczyzna z Białegostoku chodził po domach starszych osób i oferował im renowację okien, smarując zawiasy płynem do mycia naczyń. Po 10 minutach pracy żądał od 900 do 1100 złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Grozi mu nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 49-letniemu ogrodnikowi z Olsztyna. Mężczyzna usłyszał 91 zarzutów dot. oszustw gospodarczych. Podejrzany miał już na koncie podobne występki, odpowie zatem przed sądem jako recydywista.
Co najmniej sześciu kapłanów dało się oszukać 40-letniemu mężczyźnie. Oszust żerował na empatii i współczuciu duchownych. Sześciu kapłanów przekazało mu od kilkuset złotych do nawet 2 tys. zł.
Nieprzyjemna niespodzianka spotkała naszego czytelnika, który odwiedził ostatnio Warszawę – po raz pierwszy od 30 lat. Mężczyzna wysiadł na Dworcu Centralnym i wziął taksówkę. Miał do przejechania niespełna 16 km, a za przejazd zapłacił... 329 zł.
Kryminalni z Warszawy zatrzymali podejrzanego o oszustwo 21-latka. Mężczyzna podawał się za prokuratora oraz policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji. W ten sposób wyłudził niemal 183 tysiące złotych. Policja pojawiła się pod jego mieszkaniem, gdy jeszcze spał.
45-letni mężczyzna chodził od domu do domu, podając się za gazownika. Na ofiary typował najczęściej starsze osoby. Oszukał i okradł ponad 60 osób. Ale pokrzywdzonych może być o wiele więcej.
Oszukani mężczyźni sądzili, że rozmawiają z atrakcyjną kobietą, która potrzebuje wsparcia. Prawda była zgoła inna. 38-latek wcielał się w kobiety, żeby wyłudzić pieniądze od poszukujących miłości mężczyzn. W krótkim czasie "zarobił" ponad 200 tysięcy złotych.
Niedawno policjanci apelowali o ostrożność, bo wróciła metoda kradzieży "na przewałkę. Teraz tyscy mundurowi prowadzą postępowanie ws. oszustwa "na lekarza", w którym poszkodowany stracił 25 tysięcy złotych. Funkcjonariusze uzyskali zdjęcie mężczyzny, który może mieć związek z tym zdarzeniem.
Cyberprzestępcy są wyrafinowani, a próby wyłudzenia pieniędzy są coraz bardziej bezczelne. W sieci pojawiają się reklamy "inwestycji", które mają zapewnić ogromny zysk. Na jednej z takich reklam widać m.in. Andrzeja Dudę i Mateusza Morawieckiego. Oszuści piszą o "zysku gwarantowanym z Baltic Pipe".
Podawał się za lekarza, przeprowadzał rzekome badania, używając m.in. "przedmiotu przypominającego wahadełko" i proponował kosztowną terapię, wmawiając przy tym kobietom, że nie chorują na nowotwory. 56-letni mieszkaniec Małopolski odpowie za oszustwo i narażenie na niebezpieczeństwo dwóch kobiet. Obie zmarły.
Matka posła Konfederacji padła ofiarą perfidnego oszusta. Starsza kobieta uwierzyła bowiem w kłamstwo, że jej syn-polityk, który przebywał akurat za granicą, potrzebował pilnej pomocy finansowej. Przelała więc podszywającemu się pod niego złodziejowi aż 300 tysięcy złotych. Sprawca jest już w rękach policji. To 31-latek ze Śląska. Wiemy, co mu teraz grozi.
- Dostałem telefon z "agencji rządowej". Grozili, że muszę przelać 1300 złotych, bo inaczej "komornik wejdzie mi na konto" - pisze nasz Czytelnik. Telefonicznych wyłudzaczy jest coraz więcej. Postanowiliśmy sprawdzić, co z tym problemem robią organy państwa.
Uwodził, rozkochiwał, a gdy zaczynało się robić poważnie czym prędzej wprowadzał się do zbałamuconej partnerki by wkrótce zniknąć z jej mieszkania z wartościowymi przedmiotami. "Tulipana" zatrzymali warszawscy policjanci.
Mieszkańcy warszawskiego Ursynowa są zaniepokojeni. Kolejne osoby alarmują, że po osiedlach kręcą się nieznajomi, oferujący kuriozalne usługi - sprzedaż cebuli czy wymianę drzwi łazienkowych. Bardzo możliwe, że to złodzieje badający teren przed podjęciem działań.