Pochowała niepełnosprawnego syna. Urzędnicy kazali jej zwrócić 215 zł
"Państwo poniża niepełnosprawnych i ich bliskich" – alarmuje na portalu X pan Robert, który nagłośnił bulwersujący przypadek z Trójmiasta. Mieszkance Gdyni zmarł niepełnosprawny syn. Kilka tygodni później kobieta otrzymała pismo z urzędu miasta, wzywające ją do zwrotu zasiłku pielęgnacyjnego. Konkretnie – 215, 84 zł. Do sprawy odniosła się już Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa resortu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Na początku marca mieszkanka Gdyni musiała zmierzyć się z osobistą tragedią. Jak wynika z wpisu pana Roberta, który nagłośnił sprawę na portalu X, niepełnosprawny syn kobiety zmarł z powodu sepsy.
Po śmierci dziecka pogrążona w żałobie kobieta otrzymała pismo z urzędu miasta, wzywające ją do zwrotu zasiłku pielęgnacyjnego. Mowa o kwocie 215, 84 zł. Pieniądze zostały wypłacone za miesiąc, w którym dziecko jeszcze żyło, ale trafiły do rodziny już po jego śmierci, w związku z czym urzędnicy zauważyli, że kwota powinna zostać zwrócona.
Samorząd żąda od matki, która straciła dziecko, zwrotu 215,84 zł zasiłku pielęgnacyjnego. Dlaczego? Bo jej niepełnosprawne dziecko zmarło przed dniem wypłaty, choć zasiłek dotyczył miesiąca, w którym żyło. Harmonogram wypłat ustala urząd – między 10 a 15 dniem miesiąca. Rodzina nie wybiera daty przelewu. A mimo to urzędnicy bez mrugnięcia okiem wysyłają pismo. Bez podstawy prawnej. Bez serca. Bez szacunku – grzmi na portalu X pan Robert.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Senyszyn o "straszeniu wojną". Przypomina słowa Tuska
Miasto umorzyło należność
Dzięki interwencji pana Roberta, sprawą zainteresowała się ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która – po rozmowie z wiceprezydentką Gdyni, Oktawią Gorzeńską – ogłosiła, że miasto umorzyło należność.
Sprawa wywołała jednak oburzenie wśród internautów. Niektórzy zwracają uwagą na fakt, że zasiłek jest zaskakująco niski i podkreślają, że sytuacja nagłośniona przez pana Roberta prawdopodobnie jest tylko jedną z wielu.
Czytaj także: To koniec. Likwidacja ważnego świadczenia!
"Te 215,84 zł to bardzo niska kwota jak na zasiłek pielęgnacyjny. I z tego niby rodzice mają pokrywać wydatki na niepełnosprawne dzieci? To tylko wystarczy na waciki. Masakra jak traktuje się Polaków w ich własnym kraju", "Przez 1,5 roku obecnego rządu u władzy takich przypadków było na pewno więcej. Szkoda, że resort nie zainteresował się tym problemem wcześniej, a dopiero gdy jeden z przypadków stał się bardziej medialny" – czytamy w sekcji komentarzy.
Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej zapowiedziała "przygotowanie niezbędnych zmian w przepisach", aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Źródło: Fakt