aktualizacja 

Pojechali do szpitala z cierpiącą 12-latką. Odesłano ich, bo nie mieli książeczki zdrowia

305

12-letnia dziewczynka miała wysoką gorączkę, wymiotowała, skarżyła się też na silny ból głowy i gardła. W nocy z soboty na niedzielę (z 9 na 10 marca) zdesperowani rodzice zabrali córkę do szpitala w Lesznie. Jak opisuje elka.pl, odesłano ich z kwitkiem, bo... nie mieli przy sobie książeczki zdrowia dziecka.

Pojechali do szpitala z cierpiącą 12-latką. Odesłano ich, bo nie mieli książeczki zdrowia
Recepcjonistka odesłała rodziców z chorym dzieckiem (Google Maps)

Bulwersującą sprawę opisuje lokalny portal elka.pl. 12-latka rozchorowała się w sobotę, 9 marca. Ponieważ czuła się coraz gorzej: gorączkowała, wymiotowała, skarżyła się na silny ból gardła i – jak opisuje ojciec dziewczynki – była bardzo słaba, rodzice postanowili zabrać córkę do szpitala w Lesznie, w którym mieści się nocna i świąteczna opieka zdrowotna. Decyzję podjęli o 3.30 w nocy.

Po dotarciu na miejsce rodzice opisali rejestratorce objawy ich córki . Ta wysłuchała ich, po czym poprosiła o książeczkę zdrowia dziecka. Ojciec 12-latki wyjaśnił, że nie pomyślał o zabraniu dokumentów, bo "nie miał do tego głowy". Podał PESEL dziecka i pokazał swój dokument tożsamości. Okazało się, że to nie wystarczy. Rejestratorka domagała się książeczki zdrowia, ewentualnie – szkolnej legitymacji dziecka.

Usłyszałem, że bez dokumentu potwierdzającego tożsamość dziecka, nie zostaniemy zarejestrowani, a tym samym przyjęci. [...] Zaproponowałem jeszcze, że żona z córką zostaną, a ja pojadę do domu po dokumenty, ale ponownie usłyszałem, że to niemożliwe – relacjonuje tata 12-latki, cytowany przez portal elka.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Staranował kradzionym autem witrynę sklepu. Ukradł cukierki za 4 zł

Odesłani do domu

Rodzina przegrała "starcie" z rejestratorką. Rodzice zabrali chorą córkę, wrócili do domu w gminie Krzemieniewo, a potem – o godz. 5.00 – ponownie przyjechali do leszczyńskiego szpitala. Tym razem otrzymali pomoc, ponieważ przywieźli książeczkę zdrowia.

Nie mamy żadnych zastrzeżeń do tej wizyty. Pani doktor była bardzo uprzejma i profesjonalna. Ale oburzyło nas to, że dla pani rejestratorki ważniejsza była książeczka zdrowia niż zdrowie naszego dziecka – wyjaśnia tata dziewczynki.

Wzburzenie rodziców jest uzasadnione. Zgodnie z przepisami, brak książeczki zdrowia nie może stanowić podstawy do odmowy udzielenia świadczenia zdrowotnego. Wprowadzenie książeczek miało ułatwić szybkie znalezienie informacji istotnych dla zdrowia dziecka, co jest szczególnie ważne w stanach nagłych. Z założenia miało więc pomóc, a nie – zaszkodzić rodzicom i dzieciom.

Szpital w Lesznie przeprosił rodziców 12-latki za tę sytuację i przyznał, że pracownica zachowała się w niewłaściwy sposób. – Jesteśmy pełni nadziei, iż do podobnych sytuacji nie będzie dochodziło. Personelowi przekazano wytyczne dotyczące powyższych kwestii – poinformował Tomasz Gryczkowski, kierownik biura ds. pacjenta.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić