Polak trafił na Polaka w Czechach. I się zaczęło. Jest nagranie

181

W sieci pojawiło się nagranie, które wzbudziło wiele emocji wśród internautów. Kierowca bmw zajeżdżał i blokował drogę. Następnie zatrzymał się na prawym pasie jezdni, wysiadł z samochodu i uderzył w twarz innego uczestnika ruchu. Wideo udostępniono na kanale "Stop Cham".

Polak trafił na Polaka w Czechach. I się zaczęło. Jest nagranie
Kierowca bmw zajeżdżał i blokował drogę (YouTube)

Do zdarzenia doszło w Czechach, ale udział brali w niej Polacy. Sytuację zarejestrowała kamera, która zamontowana była w kabinie kierowcy samochodu jadącego za bmw.

Jechałem 130 km/h, chciałem wyprzedzić auto jadące przede mną jakieś 100 km/h. W tym czasie na lewym pasie jechał samochód, który poruszał się 135 km/h. Spojrzałem w lustro, lewy pas był wolny. Wjechałem za niego na lewy pas i wyprzedzam - informuje kierowca.

W tym samym czasie wyprzedzany samochód zaczął przyspieszać i mniej więcej 20 sekund później wjechał na lewy pas. "Na lewym pasie pojawia się bmw jadące jakieś 200 km/h i świeci mi długimi, bo wjechałem na 'jego' pas" - dodaje mężczyzna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Natalia Kukulska o maturze i przyszłości córki
Gdybym nie wjechał na lewy pas, bmw zyskałoby tylko 8 metrów, bo na tym pasie jechał wcześniej wspomniany samochód 135 km/h - zaznacza.

Mężczyzna, który nadesłał filmik, zjechał na prawy pas, a zaraz za nim zrobił to właściciel bmw. Sytuacja powtórzyła się kilkukrotnie.

Sprawa trafiła na policję

W pewnym momencie kierowca bmw zatrzymał się na prawym pasie i podszedł do samochodu, w którym znajdował się autor nagranie. - Uderzył mnie w twarz. Resztę słychać na nagraniu - informuje.

Materiał wideo został przekazany polskiej oraz czeskiej policji.

"Śmiechłem trochę". Internauci komentują

Filmik opublikowano w środę (7 czerwca) na YouTubie "STOP CHAM". Do tej pory obejrzało go blisko 400 tys. użytkowników platformy, a polubienie zostawiło 2,8 tys. osób. Oprócz tego filmik skomentowało prawie 1 tys. osób.

Opinie internautów są podzielone. Spora część wytyka również błędy kierowcy, który nadesłał nagranie. "Niektórzy uważają, że jak mają kamerkę, to każdy stanie po ich stronie i własnych błędów nie widzą", "Cham jeden, głupi i mandat mu się należy, ale sama kulturą jazdy nie grzeszysz. Po co blokujesz lewy pas?" - pisali.

"Śmiechłem trochę. Smutne, ale tak jeździ spora część ludzi, nie przewiduje ani trochę...", "Mam wrażenie, że połowa nagrywających specjalnie to robi, aby mieć nagranie na stop chama", "Oglądając te nagrania z łatwością można stwierdzić, że 60 proc. nagrywających powinno nazywać siebie Chamem - dodają następni.
Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić