Policja szuka tych kierowców. "Zapraszamy pilnie na komendę"

237

"Tych Panów zapraszamy pilnie na komendę" - napisali policjanci z Piaseczna, publikując wizerunek czterech mężczyzn. Mieli oni "zapomnieć" zapłacić za paliwo na jednej ze stacji benzynowych. Proszą też o pomoc osoby, które mogą ich znać.

Policja szuka tych kierowców. "Zapraszamy pilnie na komendę"
Policja szuka "zapomnialskich" (Policja)

Policja z Piaseczna (woj. mazowieckie) apeluje w nietypowej sprawie. Funkcjonariusze z zespołu ds. wykroczeń próbuje namierzyć kierowców, którzy na jednej z lokalnych stacji benzynowych "zapomnieli zapłacić na stacjach za zatankowane paliwo".

Policja szuka "zapominalskich"

Na stronie piaseczyńskiej komendy udostępnione zostały zdjęcia "zapomnialskich". Jak się okazuje, takie wykroczenie popełnił niejeden kierowca. Funkcjonariusze proszą o pomoc osoby, które mogą znać mężczyzn ze zdjęcia.

Policjanci apelują by każdy, kto rozpoznaje któregokolwiek ze sprawców lub posiada jakiekolwiek informacje o tych mężczyznach, zgłosił to do policji. "Można przekazać je również anonimowo, kontaktując się bezpośrednio z policjantem zajmującym się tymi sprawami pod numerem tel. 47 72 45 241 lub z oficerem dyżurnym Komendy Powiatowy Policji w Piasecznie tel. 47 72 45 213" - proszą policjanci.

Informacje można także przesłać mailowo na adres: oficer.prasowy.piaseczno@ksp.policja.gov.pl - informuje piaseczyńska policja.

"Zapraszamy do złożenia pilnej wizyty"

"Jednocześnie zapraszamy zapominalskich kierowców do złożenia pilnej wizyty w piaseczyńskiej komendzie" - czytamy na stronie piaseczyńskiej policji.

Kradzieże na stacjach benzynowych to niestety częste zjawisko. Jak opisuje policja, w większości przypadków mechanizm kradzieży jest taki sam. Pod dystrybutor podjeżdża samochód, z którego wysiada kierowca lub pasażer pojazdu i tankuje paliwo. Często zdarza się, że złodzieje kradną znaczne ilości paliwa, większe niż te, które mieszczą się w fabrycznych zbiornikach pojazdów.

Samochody są przystosowane do kradzieży

Sprawcy zmieniają konstrukcję zbiornika paliwa, przystosowując go specjalnie do kradzieży. Po zatankowaniu osoba szybko wsiada do pojazdu i odjeżdża.

"Zdarza się też, że w natłoku klientów w sklepie na stacji paliw sprzedawca dopiero po jakimś czasie zauważy kradzież i powiadomi o tym policję" - opisują funkcjonariusze.

Zobacz także: #dziejesiewmoto: horror z Rostowa, największa stacja benzynowa świata i nietypowe ścieżki rowerowe
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić