Polka walczy o dziecko. Przetrzymuje je były partner kobiety

39

9-letnia Hania przebywa z ojcem i jego nową partnerką, choć — jak twierdzi pani Marlena — chciałaby być przy mamie. Były partner pani Marleny, obywatel Francji, traktuje dziecko jak zakładnika. Polka musi udowodnić, że jest dobrą matką. W trudnej sytuacji może liczyć na wsparcie polskiego ministerstwo spraw zagranicznych, konsula i ambasady RP w Paryżu.

Polka walczy o dziecko. Przetrzymuje je były partner kobiety
Polka walczy o dziecko. Przetrzymuje je były partner kobiety (Pixabay, Pixabay)

Związek Polki i Francuza (żyli w zarejestrowanym związku partnerskim) rozpadł się w 2017 roku. Pani Marlena przyznaje, że rozstanie nie było łatwe - byli partnerzy wkroczyli na wojenną ścieżkę.

Były partner wyrzucił mnie nie tylko ze swojej firmy, w której pracowałam. Z dnia na dzień wyrzucił mnie z córką z naszego wspólnego mieszkania – opowiada kobieta w rozmowie z ''Faktem''.

Sąd przyznał obu rodzicom pełne prawa do dziecka. W weekendy i wakacje Hania miała spędzać czas naprzemiennie z matką i ojcem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Emerytury stażowe. Realna obietnica? "PiS specjalnie nie podało szczegółów"

W minioną niedzielę wszystko się zmieniło. Pani Marlena odebrała telefon od byłego partnera. – Hania nie chce cię więcej widzieć – usłyszała w słuchawce. Od tej pory Mathieu De K., obywatel Francji, przetrzymuje 9-letnią córkę i nie pozwala jej kontaktować się z matką.

Polka walczy o dziecko

Pani Marlena, rozmówczyni ''Faktu'', dokłada wszelkich starań, żeby odzyskać córeczkę. Gdy zjawiła się pod drzwiami mieszkania byłego partnera, krzycząc i błagając, by mężczyzna oddał jej dziecko, doszło do szarpaniny. Mathieu De K. wezwał policję twierdząc, że pani Marlena uszkodziła mu drzwi w mieszkaniu.

Finał sprzeczki był zaskakujący - kobieta spędziła noc w obskurnej celi. Wolność odzyskała po 24 godzinach. Wtedy zorientowała się, że jest ciało jest pokryte siniakami.

Z relacji pani Marleny wynika, że to były partner był wobec niej agresywny.

Byłam wtedy w koszmarnej rozpaczy. Nie czułam razów, jakie mi zadał, gdy chciałam odzyskać Hanię - wspomina zrozpaczona matka.

Pani Marlena martwi się o córkę. Przekonuje, że to przy niej Hania czuła się bezpiecznie.

Obecna partnerka ojca Hani każe mojej córce mówić do siebie "mamo", a Hania tego nie chce. Córka jest manipulowana, ze strachu przed ojcem zrobi i powie wszystko. Wmawiają dziecku, że jestem złą matką – żali się kobieta.

Samotna matka pierwszą batalię sądową ma już za sobą. Jest dobrej myśli.

Kobieta otrzymała pomoc od polskiego ministerstwo spraw zagranicznych, konsula i ambasady RP w Paryżu.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić