Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Polska policja zatrzymała obywatela Białorusi. "Na wniosek Łukaszenki"

Policjanci z Piaseczna zatrzymali w niedzielę obywatela Białorusi Makarego M. Szef Domu Białoruskiego w Warszawie Aleś Zarembiuk alarmuje, że działo się to na wniosek reżimu Aleksandra Łukaszenki, a z zatrzymanym nie ma kontaktu. W rozmowie z o2.pl sprawę komentuje policja.

Polska policja zatrzymała obywatela Białorusi. "Na wniosek Łukaszenki"
Aleś Zarembiuk, prezes Fundacji Dom Białoruski w Warszawie poinformował o zatrzymaniu obywatela Białorusi przez policję z Piaseczna (PAP)

Do zatrzymania doszło w niedzielę późnym wieczorem. Aleś Zarembiuk, jeden z liderów społeczności białoruskiej w Polsce, poinformował o tym na Twitterze. Podał również pełne nazwisko zatrzymanego obywatela Białorusi. Zasugerował, że to forma represji ze strony białoruskich władz.

Zatrzymany został doprowadzony do Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Prawdopodobnie nadal przebywa na miejscu, w dyspozycji policji. Na pytanie, gdzie znajduje się zatrzymany, KPP Piaseczno nie odpowiedziało.

Zobacz także: Sytuacja przy granicy z Białorusią. Zasady wjazdu do miejscowości podczas stanu wyjątkowego

List gończy

Zwróciliśmy się z pytaniami do policji w Piasecznie o zatrzymanie Białorusina. Policja przekazuje, że sprawa jest koordynowana przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Jak przekazano, za mężczyzną wystawiony był list gończy.

Do zatrzymania obywatela Białorusi doszło w dniu wczorajszym w Piasecznie o godzinie 22:00 Powodem jego zatrzymania był wydany wobec niego list gończy. Dane mężczyzny znajdowały się w bazie Interpolu. O zatrzymaniu została poinformowana ambasada Białorusi, Komenda Główna Policji oraz Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która nadzoruje tą sprawę - brzmi odpowiedź, jaką redakcja o2.pl otrzymała od KPP Piaseczno.

Aleś Zarembiuk przekonuje tymczasem, że zatrzymany dysponował wizą humanitarną wystawioną przez Polskę. Zwróciliśmy się z pytaniami również do Prokuratury Okręgowej. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Artykuł będzie aktualizowany.

Zbyt głośna muzyka?

Do sprawy odniosła fundacja Centrum Białoruskiej Solidarności. W komunikacie informują oni, że jesienią ub. roku przybył on do Polski ze względu na prześladowania władz białoruskich. Policja miała, według komunikatu CBS, interweniować ze względu na zbyt głośno puszczaną przez Makarego M. muzykę.

Jak się jednak później okazało białoruski aktywista został zatrzymany w związku z tym, że znajduje się na liście Interpolu, do której wpisali go przedstawiciele białoruskiego reżimu. Makary został zatrzymany na 48 godzin, wkrótce ma do niego przyjść rosyjskojęzyczny prawnik. Na razie to wszystko, co wiemy, o rozwoju sytuacji będziemy Państwo informować. Makary zwrócił się do naszego Centrum o pomoc prawną jesienią 2020 roku i jesteśmy przekonani, że jego prześladowanie ma charakter wyłącznie polityczny - czytamy w komunikacie.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić