Postawił pomnik zmarłemu synowi. Lata później dostał list od miliardera
Ray Olson stracił swojego syna w tragicznym wypadku drogowym i przez długi czas nie potrafił się z tym pogodzić. Aby uczcić pamięć syna, postanowił zbudować mu mały pomnik w miejscu jego śmierci. Po latach pogrążony w żałobie ojciec otrzymał wyjątkowy list od miliardera.
Raymonda Olson zmarł w 2003 roku na drodze w Richmond w Kalifornii. Pijany kierowca wjechał w niego z dużą prędkością. 22-latek zginął na miejscu.
Niezwykły gest dla zmarłego dziecka
Ojciec Raymonda - Ray, był zrozpaczony i nie potrafił pogodzić się z utratą dziecka. Aby trochę ulżyć swojemu cierpieniu zdecydował się na odważny krok. W tajemnicy przed wszystkimi postawił synowi pomnik.
Pomnik powstał w miejscu, w którym zginął Raymond. Ray wyznał dla NBC News, że tylko tam czuł obecność syna i nie wyobrażał sobie odwiedzać cmentarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Recesja konsumencka w Polsce pogłębia się. Członek RPP: polska gospodarka odporna
Ponieważ droga, na której zginął chłopak należała do prywatnej firmy, Ray wiedział, że nie dostanie zgody na pomnik. Wszystko więc wykonał w tajemnicy. Miejsce śmierci syna odwiedzał tylko w nocy, aby mieć pewność, że nie zostanie przyłapany. Przez lata udawało mu się utrzymać swój sekret.
W 2016 roku okazało się, że firma, do której należy droga, zamierza przeprowadzić modernizację terenu. Jeden z pracowników zostawił przy pomniku list, w którym prosił Raya o kontakt. Mężczyzna myślał, że będzie musiał usunąć pomnik i na zawsze pożegnać się z tym miejscem. Okazało się jednak, że właściciel firmy ma inne plany.
Joe Lorenz z Chevron, poruszony gestem zrozpaczonego ojca, postanowił postawić nowy pomnik. Przekazał Rayowi, że miejsce należy do niego i może przychodzić o każdej porze. Przed nowym pomnikiem postawiono ławkę.
Powiedzieliśmy mu: To jest twoje miejsce, Ray. Nie musisz już przychodzić w nocy - skomentował Joe Lorenz z Chevron dla NBC News.
Dzięki nowemu pomnikowi Olson czuje, że w końcu może zaakceptować śmierć syna. Jest także bardzo poruszony tym gestem.
To pokazuje, że ludziom nadal zależy. Świat ma nadzieję – powiedział Olson.