Kamil Różycki
Kamil Różycki| 

Potężny pożar w Górach Sowich. Strażacy mówią, co tam się dzieje

Do ogromnego pożaru doszło w piątek 12 kwietnia w Górach Sowich. Pomimo szybkiej interwencji strażaków ogień strawił aż 70 arów lasu pomiędzy Jugowem a Przygórzem. Chociaż tego dnia ściółka była wyjątkowo sucha, wśród strażaków i leśników nie milkną hipotezy o celowym zaprószeniu ognia.

Potężny pożar w Górach Sowich. Strażacy mówią, co tam się dzieje
Potężny pożar w Górach Sowich. Strażacy mówią, co tam się dzieje (Nadleśnictwo Jugów)

Informacje o pożarze w Górach Sowich strażacy otrzymali około godziny 13:20. Ogień miał pojawić się na obszarze około 70 arów lasu pomiędzy Jugowem a Przygórzem, a w jego gaszeniu uczestniczy aż 14 zastępów straży pożarnej. Niestety pomimo sprawnej akcji ratowników, w rozprzestrzenianiu się pożaru pomagała panująca w tym rejonie susza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Eksplozja w elektrowni wodnej. Zdarzenie wstrząsnęło Włochami

O złych warunkach panujących w lesie informowali od kilku dni tamtejsi leśnicy. Ostrzegali oni o ogromnej suszy i bardzo dużym ryzyku zaistnienia pożaru. Jednak jak wskazuje nadleśniczy z Jugowa, to nie pogoda, a celowe podpalenie było winne piątkowemu spłonięciu około 70 arów lasu.

Leśnik nie ma wątpliwości, że było to podpalenie

Właśnie trwa walka z pożarem lasu w okolicy Bielawskiej Polanki. Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności. Kochani, jest to podpalenie. Jeżeli ktoś coś widział, wie kto to był, jak wyglądał, sam czy więcej osób, pieszo, rowerem ... proszę o kontakt na kom. 506627677 - apeluje nadleśniczy Sławomir Karwowski.

Jak poinformował nas przedstawiciel KPP Straży Pożarnej w Kłodzku, która koordynuje działania gaśnicze, o godzinie 21 akcja wciąż trwa. Obecnie strażacy nie mają także ustalonej przyczyny pożaru. By móc jednak dokładnie stwierdzić, co faktycznie spowodowało pojawienie się ognia, poczekać trzeba będzie do pełnego jego ugaszenia.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Bez wątpienia sporym problem całej akcji jest brak wody na szczycie, gdzie wybuchł pożar. Walczący z ogniem strażacy muszą transportować ją z okolicy, co znacząco spowalnia ich działania. Tym, co może jednak cieszyć, to że już teraz wiemy, że nikt nie ucierpiał.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić