Poważne oskarżenia rodziców wobec dyrektorki przedszkola. Dostała awans

Rodzice dzieci z przedszkola "Koraliki" w Poznaniu zgłaszają niepokojące praktyki dyrektorki placówki. Mimo skarg dzieci i ich rodziców dyrektorka otrzymała awans.

Przedszkole "Koralik"Przedszkole "Koralik"
Źródło zdjęć: © Google Maps
Anna Wajs-Wiejacka

Najważniejsze informacje

  • Rodzice dzieci z przedszkola "Koraliki" w Poznaniu zgłaszają traumatyczne doświadczenia swoich dzieci.
  • Dyrektorka placówki, mimo licznych skarg, została awansowana na nowe stanowisko.
  • Miasto Poznań odrzuciło skargi rodziców, uznając konkurs na dyrektora za prawidłowy.

Jak donosi dziennik "Gazeta Wyborcza", rodzice dzieci uczęszczających do przedszkola "Koraliki" w Poznaniu są zaniepokojeni działaniami dyrektorki placówki. Zgłaszają, że ich dzieci doświadczyły tam traumatycznych sytuacji, które wpłynęły na ich zdrowie psychiczne. Jedna z matek opowiada, że jej syn długo nie chciał mówić o tym, co przeżył w przedszkolu.

To, co przeżyliśmy w Koralikach, bardzo odbiło się na naszej rodzinie, na mnie. Przez długi czas czułam, że jestem beznadziejną matką. Przepłaciłam to epizodem depresyjnym. Syn nie chciał długi czas z nami rozmawiać o tym, co działo się w przedszkolu. Dopiero teraz się otwiera - powiedziała matka jednego z przedszkolaków w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Dyrektorka przedszkola jest oskarżana przez rodziców przedszkolaków o stosowanie nieodpowiednich metod wychowawczych. Twierdzą, że dzieci były zastraszane, a nawet wezwano policję do chłopca, który porysował meble kredką w gabinecie dyrektorki. Oskarżyła czterolatka o zniszczenie mienia publicznego. Dziennik wskazuje, że dyrektorka placówki nie tylko nie została ukarana, ale dostała awans. Będzie dyrektorką nowego zespołu szkolno-przedszkolnego na Strzeszynie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WP News wydanie 30.05

Mimo licznych skarg składanych przez rodziców do kuratorium i urzędu miasta, wszystkie zostały odrzucone. Miasto uznało, że konkurs na stanowisko dyrektora został przeprowadzony prawidłowo. Rodzice są zrozpaczeni, a dzieci, które przeszły do innych placówek, wciąż zmagają się z traumą.

Kontrowersyjne działania dyrektorki

Jedna z matek twierdzi, że jej dziecko było nazywane "debilem", a ona sama była straszona policją i opieką społeczną. Dyrektorka miała również samodzielnie diagnozować dzieci, ignorując opinie specjalistów. Miała stwierdzić, że jedno z dzieci ma autyzm, choć jego rodzice przynieśli zaświadczenie od specjalisty, że wcale tak nie jest.

Pomimo licznych skarg i niepokojących relacji rodziców, miasto Poznań nie podjęło działań przeciwko dyrektorce. Władze uznały, że wyjaśnienia dyrektorki są wystarczające, a skargi rodziców nie mają podstaw. Rodzice obawiają się o przyszłość swoich dzieci w nowej placówce, którą będzie kierować.

Prośba o komentarz

"Gazeta Wyborcza", która po raz pierwszy opisała sprawę, zwróciła się do dyrektorki placówki z prośbą o komentarz. Wiadomości wysłano do niej 16 i 26 maja, a następnie 3 czerwca. Ta jednak nie zdecydowała się ustosunkować do zarzutów stawianych przez rodziców. Izabela Szmigiero z Kuratorium Oświaty potwierdziła "Wyborczej", że urząd otrzymał dwie skargi dotyczące pracy dyrektorki. Na prośbę rodziców przeprowadzono doraźne kontrole. Żadna z nich nie wykazała nieprawidłowości.

Hanna Janowicz z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania potwierdziła, że do urzędu do grudnia 2024 wpłynęła tylko jedna skarga, którą Rada Miasta w całości odrzuciła. Nie podaje, czego dotyczyła. Rodzice przedszkolaków mówią wprost, że nie składali skarg, bo "paraliżował ich strach". - Wiedzieliśmy, że ma kontakty — powiedzieli dziennikarce "Gazety Wyborczej".

Wybrane dla Ciebie
14-latek runął w przepaść. Tragedia w Niemczech
14-latek runął w przepaść. Tragedia w Niemczech
Wyciek chemikaliów koło Wrocławia. Media: Akt dywersji
Wyciek chemikaliów koło Wrocławia. Media: Akt dywersji
To nie peruka. Leśnik aż chwycił za telefon
To nie peruka. Leśnik aż chwycił za telefon
Właściciele spędzali wigilię u rodziny. Sprawca wyniósł z ich domu milion zł
Właściciele spędzali wigilię u rodziny. Sprawca wyniósł z ich domu milion zł
"Nie uwierzycie". Niosą się zdjęcia znad Bałtyku. To nie żart
"Nie uwierzycie". Niosą się zdjęcia znad Bałtyku. To nie żart
Jak zrobić chałwę? Najprostszy przepis na
Jak zrobić chałwę? Najprostszy przepis na
5-latek zginął na oczach matki. Tragedia w Japonii
5-latek zginął na oczach matki. Tragedia w Japonii
W wigilię schronił się w toalecie. Świadkowie wezwali służby
W wigilię schronił się w toalecie. Świadkowie wezwali służby
Chińskie wojska naruszył wody terytorialne? Tajpej oskarża Pekin
Chińskie wojska naruszył wody terytorialne? Tajpej oskarża Pekin
500 tysięcy za rok. Pilot pokazał swoje zarobki
500 tysięcy za rok. Pilot pokazał swoje zarobki
Rzecznik Kremla komentuje. Tego żądają od Ukrainy
Rzecznik Kremla komentuje. Tego żądają od Ukrainy
Wymowna reakcja Zełenskiego na słowa Trumpa. Nagranie krąży po sieci
Wymowna reakcja Zełenskiego na słowa Trumpa. Nagranie krąży po sieci