aktualizacja 

Proces Barbary Ćwioro. Wiadomo, co zeznała podwładna byłej ambasador RP

21

W jednym ze stołecznych sądów odbyła się rozprawa z udziałem Barbary Ćwioro. Była ambasador RP w Czechach miała dopuścić się znęcania nad podwładnymi. Do ataków werbalnych i poniżania dochodziło nawet w obecności urzędników z ościennych państw.

Proces Barbary Ćwioro. Wiadomo, co zeznała podwładna byłej ambasador RP
Była ambasador Barbara Ćwioro jest oskarżona o mobbingowanie swoich podwładnych (Ambasador Barbara Ćwioro - Ambasada RP w Czechach)

Jak relacjonuje dziennikarz Marcin Terlik, rozprawa odbyła się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa. Barbara Ćwioro, która w latach 2018-2020 pełniła rolę ambasador RP w Czechach, nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów.

Proces Barbary Ćwioro. Zeznania podwładnych byłej ambasador budzą grozę

W trakcie procesu zeznawała jedna z polskich dyplomatek, której dane nie zostały podane przez Marcina Terlika do wiadomości publicznej. Jak relacjonowała, w trakcie kadencji poprzedniego ambasadora była traktowana z szacunkiem, m.in. na szerokie kompetencje. Wszystko zmieniło się, gdy na stanowisko powołano Ćwioro.

Dyplomatka zeznawała, że Barbara Ćwioro zrobiła z niej swojego "chłopca do bicia". Każda z uwag była przekazywana w obraźliwej dla zeznającej formie, nie brakowało podnoszenia głosu czy poniżania. Złe traktowanie odbiło się na zdrowiu podwładnej ambasador do tego stopnia, że była zmuszona wziąć półtoramiesięczne zwolnienie lekarskie.

To nie była krytyka, tylko ataki. Wydawało mi się, że robię tyle rzeczy, że przestanę w końcu być obiektem tych wybuchów złości, tej wręcz nienawiści do mnie dodawała. Bardzo długo po powrocie starałam się uporać z tym traumatycznym pobytem. Poszłam na 1,5-miesięczny urlop. W zasadzie nie wychodziłam z dom – przytacza wypowiedź zeznającej Marcin Terlik.
Zobacz także: Zobacz też: Kontrowersyjny ambasador zostanie w Polsce? Odpowiedź z MSZ

Jak zeznawała pracownica, do przypadków znęcania się miało dochodzić m.in. w trakcie wizyty Mateusza Morawieckiego w Czechach. Ambasador rzekomo wyżywała się na podwładnej – w obecności cudzoziemskich urzędników – za to, że premier i jego świta byli zmuszeni czekać na start samolotu, mimo że nie ponosiła winy za taki stan rzeczy.

Jej krzyki się nasilały, mówiła, że to niedopuszczalne i że wyciągnie wobec mnie konsekwencje. (...) Podeszły nawet osoby z Kancelarii Premiera, zapewniając, że jeśli w ogóle możemy mówić o czyjejś winie, to leży ona po ich stronie, bo tak szybko jechali na lotnisko – podkreślała zeznająca według relacji Marcina Terlika.

Akt oskarżenia przeciwko Barbarze Ćwiro wpłynął do stołecznej prokuratury w 2020 roku. Za znęcanie się nad podwładnymi byłej ambasador grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności, a za mobbing –do dwóch.

Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić