Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Propaganda zawiodła. Mówią o prowokacji w nieistniejących zakładach

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o "możliwych prowokacjach" z użyciem trujących substancji w zakładzie chemicznym pod Charkowem. W rzeczywistości przedsiębiorstwo "Chimprom" w mieście Perwomajskij zostało zamknięte i zdewastowane w 2012 roku.

Propaganda zawiodła. Mówią o prowokacji w nieistniejących zakładach
Zniszczony budynek przedsiębiorstwa w Perwomajsku (CC BY-ND 4.0, domofoto.ru, Andrey Kravchuk)

W minioną środę 6 kwietnia przedstawiciel Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej poinformował, że w mieście Pierwomajskij w obwodzie charkowskim na terenie zakładu "Chimprom" funkcjonariusze SBU zaminowali magazyn zawierający 120 ton chloru. Okazuje się, że jest to niemożliwe.

Rosyjska propaganda grzmi o prowokacjach

Ten magazyn ma zostać wysadzony w powietrze, aby oskarżyć rosyjskie siły zbrojne o rzekome wywołanie katastrofy chemicznej, która spowodowałaby śmierć lokalnych mieszkańców – czytamy w propagandowym oświadczeniu Rosjan.

W rzeczywistości jednak zakład Chimprom istnieje tylko na mapach. Państwowe przedsiębiorstwo w Pierwomajskim zaczęto likwidować jeszcze w 2012 roku, a w 2013 roku przeprowadzono kontrolowany wybuch jednego z warsztatów zakładu. Teraz przedsiębiorstwo jest zamknięte, budynki warsztatów zdewastowane, a prowadzące w to miejsce tory kolejowe są rozebrane.

Pozostałości po przedsiębiorstwie "Chimprom"
Pozostałości po przedsiębiorstwie "Chimprom" (Google Maps)

Przedsiębiorstwo zlikwidowano. Propagandowa wpadka Rosjan

Jeszcze w 2012 roku ukraiński portal Uaprom.info donosił, że "w najbliższym czasie zlikwidowane zostanie jedno z największych niegdyś przedsiębiorstw chemicznych na Ukrainie, "Chimprom". (...) W niedalekiej przyszłości przedsiębiorstwo państwowe zostanie wymazane z mapy przemysłu chemicznego Ukrainy".

Nawet na zdjęciach satelitarnych widać, że teren jest opuszczony i nie ma tam już żadnego działającego budynku, przypominającego dawne zakłady chemiczne. Konaszenkow rzecznik ministerstwa obrony Rosji, nie wyjaśnił, gdzie mógłby się znajdować magazyn chloru i dlaczego miałby być zlokalizowany w zniszczonym zakładzie bez dróg dojazdowych.

Zobacz także: Obejrzyj także: Putin omotał Niemców i Francuzów?
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Bon mieszkaniowy dla rodzin, w których rodzą się dzieci? Nawrocki: "toczą się prace"
Złamała obietnicę. Głośno o burmistrz Los Angeles
Novak Djoković dostał pytanie o pokemona. Dziennikarza poniosło
Śledztwo w sprawie śmierci pacjentki w szpitalu. Są nowe informacje
Pogrzeb 14-letniego Maksyma. Słowa kapłana chwytają za serce
Wyznawcy innych religii przystąpią do komunii? Kardynał wyjaśnia
Krwawy atak Boko Haram w Nigerii. Zabili ponad 40 osób
Poszedł ślizgiem. Nagle wszyscy piłkarze FC Barcelony spojrzeli w to samo miejsce
Złapali go na gorącym uczynku. Kolejny podpalacz z okolic Los Angeles
Szok w świecie sportu. Tyson Fury kończy karierę
Horror w Afryce. Wojsko się pomyliło, zginęło 20 cywilów
2 tysiące za godzinę. Oto co robią bogacze w Los Angeles
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić