Protesty w Anglii. Polka wpadła w szał. "Jadę do roboty, k****!"

680

W Wielkiej Brytanii trwają demonstracje aktywistów z Insulate Britain, którzy w blokują główne ulice w Anglii. W sieci pojawiają się filmy ukazujące wściekłych kierowców, próbujących pozbyć się aktywistów z drogi. Bohaterką najbardziej kontrowersyjnego z nich jest... Polka.

Protesty w Anglii. Polka wpadła w szał. "Jadę do roboty, k****!"
Polka wściekła się na prostestujących (Twitter)

Aktywiści z Isolate Britain od 13 września regularnie zakłócają ruch uliczny na głównych autostradach Anglii, próbując w ten sposób zwrócić uwagę społeczeństwa na kryzys klimatyczny i sprowokować premiera Borisa Johnsona do podjęcia działań.

Grupa aktywistów środowiskowych powiązana z Extinction Rebellion wzywa władze do dofinansowania ocieplenia brytyjskich domów, znanych w świecie jako "papierowe" i nieszczelne. Grupa postawiła szefowi brytyjskiego rządu warunek, że jeśli w ciągu 10 dni nie spełni ich żądań, posuną się do "nowego ekstremum".

Polka wpadła w szał

Blokady uczęszczanych ulic spotkały się z żywymi reakcjami. - To nieodpowiedzialni chuligani, którzy powstrzymują ludzi od codziennych zajęć i wyrządzają znaczące szkody w gospodarce – powiedział Johnson. Wściekłych jest także wielu kierowców, którzy przez protesty nie mogą dostać się do domów czy pracy.

Do sieci trafiają kolejne filmy nagrane na brytyjskich ulicach, ukazujące kierowców próbujących wyperswadować demonstrantom ich pomysł. Czasami odbywa się to przez zwykłą dyskusję, niekiedy dochodzi nawet do awantury. Hitem internetu stała się jednak nieszczędząca w słowach Polka.

Nasza rodaczka dosłownie wpadła w szał, kiedy po drodze do pracy natknęła się na siedzących na asfalcie protestujących. Kobieta wyskoczyła z samochodu, z wulgaryzmami na ustach złapała jedną z aktywistek za plecak i siłą przeciągnęła ją na pobocze. - Muszę iść do roboty, k**** - krzyczała.

Uwaga! W nagraniu padają wulgarne słowa.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Boris Johnson jak na razie nie zamierza podejmować żadnych działań ani rozmawiać z protestującymi. Zapewnia natomiast, że brytyjski rząd dał zielone światło policji do "powstrzymania lekkomyślnych i samolubnych zachowań" aktywistów.

Zobacz także: Zwołali kongres, nie mieli masek. Posłanka tłumaczy
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić