Przełom w poszukiwaniach. Zaginiona Karolina wraca do Polski

Karolina Woźniecka z Huty w Wielkopolsce wyruszyła na rowerze w długą podróż rowerem przez Skandynawię. Problem w tym, że przed tygodniem urwał się z nią kontakt. W nocy nastąpił jednak przełom. Polka bezpiecznie wraca do kraju. Dlaczego nie kontaktowała się z rodziną?

Karolina zaginęła w Sztokholmie.Karolina zaginęła w Sztokholmie.
Źródło zdjęć: © Facebook, Getty Images
Mateusz Kaluga

Rodzina Karoliny Woźnieckiej przekonywała w rozmowie z mediami, że 35-latka zawsze utrzymywała kontakt podczas swoich wypraw. Wiadomo było, że 12 sierpnia Polka wyruszyła z Finlandii, by noc przespać w stolicy Szwecji - Sztokholmie.

Rano, gdy miała ruszać w dalszą podróż, urwał się kontakt z 35-letnią Karoliną. Rodzina miała dostęp do lokalizacji kobiety, jednak telefon nie był aktywny.

O potencjalnym zaginięciu od razu została powiadomiona policja w Polsce i Skandynawii. Szwedzcy policjanci sprawdzili szpitale w Sztokholmie i jego okolicach. W żadnym nie znaleziono Karoliny. Nie było również informacji o wypadku rowerzystki. Śledczy dzięki prowadzonemu dziennikowi, ruszyli trasą, którą przebyła 35-latka z Wielkopolski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Te obrazki łapią za serce. Wyjątkowe pożegnanie Franciszka Smudy

Karolina jest bardzo poukładana, więc miała wszystko dokładnie zaplanowane. Zamierzała spać na kempingach, w hostelach, a nawet na dziko. Ona uwielbia ekstremalne wyprawy – mówiła jej siostra w rozmowie z "Faktem". Szwedzcy policjanci sprawdzili miejsca, w których miała spać Karolina. – Dowiedzieliśmy się od policji, że Karolina miała wyjechać z kempingu w Karlskronie, gdzie spędziła noc – powiedziała w czwartek w rozmowie z nami pani Kamila.

Przełom nastąpił w nocy z czwartku na piątek. Zaginiona kobieta odezwała się.

Karolina się odezwała, wsiadła w czwartek wieczorem na prom do Świnoujścia. W Polsce będzie rano – poinformowała "Fakt" siostra 35-latki z Huty. - Jeszcze jej zostanie tylko trasa do pokonania do domu i powinna być na miejscu w niedzielę - mówi "Faktowi" siostra 35-latki.

Okazuje, że rowerzystce zbił się telefon. To było jedyne urządzenie, które kobieta miała w trasie. Z tego powodu nie był z nią żadnego kontaktu. – To jest dla nas ogromna ulga. Bardzo się cieszymy, że jest cała i zdrowa – mówi portalowi siostra Karoliny.

Wybrane dla Ciebie
WHO alarmuje: odra wraca. Wzrost zakażeń w 95 krajach
WHO alarmuje: odra wraca. Wzrost zakażeń w 95 krajach
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Nie było jeszcze 6:00. Ujęcia sprzed Aldi. Ustawiła się kolejka
Nie było jeszcze 6:00. Ujęcia sprzed Aldi. Ustawiła się kolejka
To naprawdę się stało. Wiadomo, kto prowadził. Akcja służb we Francji
To naprawdę się stało. Wiadomo, kto prowadził. Akcja służb we Francji
Ekwador: zastrzelono Mario Pineidę. Byłego piłkarza Barcelony de Guayaquil
Ekwador: zastrzelono Mario Pineidę. Byłego piłkarza Barcelony de Guayaquil
Ta kometa rozpaliła wyobraźnię świata. 19 grudnia znajdzie się blisko Ziemi
Ta kometa rozpaliła wyobraźnię świata. 19 grudnia znajdzie się blisko Ziemi
Cicha wojna o miliardy. Belgia na celowniku Rosjan
Cicha wojna o miliardy. Belgia na celowniku Rosjan
To nie fotomontaż. 27-latek jechał "elektrykiem". Tak skończył
To nie fotomontaż. 27-latek jechał "elektrykiem". Tak skończył